Teatr

Między nocą a dniem

Recenzja spektaklu: „Lamaila”, chor. Andrzej Morawiec

Minori Nakayama, za nią wyróżniający się Nazar Botsiy i Laura Korolczuk Minori Nakayama, za nią wyróżniający się Nazar Botsiy i Laura Korolczuk Maciej Piąsta / materiały prasowe
Łódzki spektakl ma formę widowiska tanecznego.

W kolorowej scenerii przypominającej kosmiczny ogród botaniczny księżniczka dnia Lamaila (Minori Nakayama) zakochuje się z wzajemnością w księciu nocy Namadilu (Nazar Botsiy). Tyle że księżniczce niezbędne jest do życia słońce, a jej ukochany funkcjonuje w świetle księżyca. Na dodatek zazdrosny biały motyl – Sawora (Laura Korolczuk) – porywa Lamailę i więzi ją w Krainie Mrocznych Skał. Dopiero pomoc mieszkającego na Marsie czarnoksiężnika Harrata i magiczna moc kwiatu w kształcie połączonego słońca i księżyca sprawiają, że kochankowie mogą żyć razem, a ich miłość (jak to w baśniach bywa) trwać będzie wiecznie.

Lamaila, chor. Andrzej Morawiec, Teatr Wielki w Łodzi

Polityka 14.2017 (3105) z dnia 04.04.2017; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Między nocą a dniem"
Reklama