Teatr

Polecieli

Recenzja spektaklu: „Piloci”, reż. Wojciech Kępczyński

W środku artystka Nina (Zofia Nowakowska) i pilot Jan (Jan Traczyk) W środku artystka Nina (Zofia Nowakowska) i pilot Jan (Jan Traczyk) Tomasz Jastrzebowski/Foto Olimpik / Reporter
Zaczyna się od gry komputerowej, w której można się wcielić w pilota z czasów drugiej wojny światowej.

Multimedialna scenografia, ruchome obrazy 3D rzutowane na olbrzymie ekrany sprawnie i spektakularnie przenoszą aktorów i widza z chmur do Warszawy, na placyki Paryża, do hangarów RAF, na angielską prowincję czy normandzkie wybrzeże. Są nawiązania do przedwojennego kabaretu, ale też do „Dunkierki” i do „Casablanki”, w muzyce – melanż gatunków, wątki nazistowskie wprowadza stylizacja wagnerowska, nie brak też hip-hopu. W warszawskiej mansardzie oficera Lufthansy Hansa wisi... „Pomarańczarka” Gierymskiego. Historia przez duże H przeplata się z historiami prywatnymi, scenami dowcipnymi czy przepełnionymi desperacją. Opowieść, do której inspiracją była rodzinna historia Wojciecha Kępczyńskiego – bracia jego babci walczyli w bitwie o Anglię – przedstawia znane fakty w znany sposób, ale dzięki pokazaniu różnych punktów widzenia (ważną postacią jest dyrektor rewii, zawsze płynący z prądem: za sanacji, za okupacji i za komuny) jednak nie ma się wrażenia czytanki z nowej podstawy szkolnej. Polscy piloci biją nudnych Anglików w powietrzu i na ziemi nieszablonowym sposobem myślenia i działania, fantazją. Wszyscy ich uwielbiają, ale w defiladzie na zakończenie wojny maszerują „waleczne wojska z Fidżi”, oni decyzją Stalina stoją z boku, pełni goryczy. Gwiazda rewii i ukochana pilota Jana Nina z kolei działa w ruchu oporu, targana wątpliwościami, czy słuszna sprawa usprawiedliwia paskudne uczynki. Wojna rozdzieliła ich tuż po tym, jak się zaręczyli. Czy uda im się odnaleźć? Finał jest zaskakujący, może też bardzo polski, na pewno wzbudzi dyskusje.

Wojciech Kępczyński (libretto), Jakub Lubowicz, Dawid Lubowicz (muzyka), Piloci, reż. Wojciech Kępczyński, Teatr Roma w Warszawie

Polityka 41.2017 (3131) z dnia 10.10.2017; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Polecieli"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej: złoty interes patriotów. Ta historia ma dwie odsłony

Co łączy znikające sztabki złota i emeryta, który w kolejce po piwo zostaje prezesem spółki? Okazuje się, że jedno – Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej.

Juliusz Ćwieluch
06.01.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną