Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Kobiety i węże

Recenzja spektaklu: „Bachantki”, reż. Maja Kleczewska

Od lewej: Magdalena Koleśnik i Karolina Adamczyk na sejmowej mównicy. Od lewej: Magdalena Koleśnik i Karolina Adamczyk na sejmowej mównicy. Teatr Powszechny / materiały prasowe
Sporo tu prowokacji, zarówno wobec mężczyzn, jak i kobiet.

Premiera Kleczewskiej i dramaturga Łukasza Chotkowskiego otwierała grudniowe Forum Przyszłości Kultury, zorganizowane w Teatrze Powszechnym pod hasłem „Feminizm! Nie faszyzm”. Widzowie siedzą w scenografii, która symbolizuje polski Sejm (instalacja Jonasa Staala „Unionizing the Polish Parliament”), podzieleni nie według przynależności partyjnej, tylko według płci – twórcy „Bachantek” jasno wskazują, gdzie dziś przebiega rzeczywisty konflikt interesów. Jedna mównica należy do Penteusza (Michał Czachor), uosabiającego męską, opresyjną władzę, na trzech kolejnych kobiety szukają własnego głosu. Karolina Adamczyk, Magdalena Koleśnik i Aleksandra Bożek widowiskowo ogrywają kolejne tematy: męską obsesję władzy, stereotypowe obrazy kobiecości, aborcję czy budowę kobiecej wspólnoty. Dionizosa, boga, który uwodzi kobiety i mężczyzn, i wprowadza chaos do patriarchalnie urządzonego świata, gra Sandra Korzeniak. Ona też w finale wcieli się w Agawe, matkę Penteusza, która w bachicznym szale zamordowała syna i władcę. Konfrontacja z prawdą następuje już po tym, jak męska część publiczności zostanie poproszona o opuszczenie widowni (ma własny performance w kulisach). Kobiety zostają same z pytaniem, jakiego chcą świata (i za jaką cenę). Sporo tu prowokacji, zarówno wobec mężczyzn, jak i kobiet. Jednak, jak to często u Kleczewskiej, widzowie są zalewani (i usypiani) potopem obrazów: karate, roboty, żywe węże!, sztuczny śnieg, ochroniarze…

Bachantki według Eurypidesa, reż. Maja Kleczewska, Teatr Powszechny w Warszawie

Polityka 2.2019 (3193) z dnia 08.01.2019; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Kobiety i węże"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną