Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Dziady zamiast dziadostwa

Recenzja wystawy: Roman Cieślewicz. Legenda polskiego plakatu

ADAGP, Paris 2013/Muzeum Narodowe w Poznaniu / materiały prasowe
Podczas gdy na ulicach polskich miast królują i coraz lepiej się mają prymitywne reklamy i billboardy, sopocka galeria, niezrażona, a może nawet sprowokowana, przypomina największych mistrzów tzw. polskiej szkoły plakatu.

Po wystawach Henryka Tomaszewskiego, Jana Młodożeńca i Waldemara Świerzego przyszedł czas na Romana Cieślewicza. Bohatera o tyle nietypowego, że połowę – i to tę drugą – swego 66-letniego życia spędził we Francji. Jednak artystycznie był „nasz” i tak już pozostanie. Zostawił po sobie ogromny dorobek: plakaty, ilustracje, okładki książek, grafiki. Na wystawie znajdzie się 130 spośród nich – wystarczająca reprezentacja, by twórcę pokazać w pełnej krasie. Kilka jego prac weszło do absolutnego kanonu sztuki graficznej XX w. Jak choćby plakaty do „Dziadów” (słynnej inscenizacji Kazimierza Dejmka z 1967 r. w Teatrze Narodowym) oraz „Procesu” czy legendarne okładki „Opusu” z Che Guevarą lub supermenami z ZSRR i USA.

Cieślewicz wyniósł z Polski to, za co nas ceniono w świecie: doskonałą umiejętność posługiwania się myślowym skrótem i intelektualną zagadką, subtelny humor, wyśmienity warsztat. We Francji, w której zamieszkał, wzbogacił środki wyrazu o surrealistyczną wyobraźnię i coś, co z dzisiejszej perspektywy nazwali­byśmy postmodernistyczną zabawą symbolami. Frapująca mieszanka. W efekcie, oglądając jego prace, trudno się znudzić, choć od powstania niektórych minęło już ponad pół wieku. Trudno też nie oprzeć się wrażeniu, że stara kopernikańska zasada o lepszym pieniądzu, który jest wypierany przez pieniądz gorszy, jak ulał pasuje do współczesnej sztuki ulicy.

 

Roman Cieślewicz. Legenda polskiego plakatu, Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie, wystawa czynna do 12 stycznia 2014 r.

Polityka 48.2013 (2935) z dnia 26.11.2013; Afisz. Premiery; s. 89
Oryginalny tytuł tekstu: "Dziady zamiast dziadostwa"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną