Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Ożywienie w magazynie

Recenzja wystawy „Zbigniew Libera: To nie moja wina, że otarła się o mnie ta rzeźba”

Wanda Czełkowska, Głowa, 1966 r. Wanda Czełkowska, Głowa, 1966 r. Wanda Czełkowska / materiały prasowe
Trudno wyobrazić sobie lepszy patent na ożywienie magazynowych zbiorów.

W 2011 r. w Królikarni mieliśmy ciekawą innowację w ramach wystawy „Skontrum”. W salach ekspozycyjnych odtworzono atmosferę magazynów (pokazano wówczas na małej przestrzeni ponad 500 prac!), a kilku artystów poproszono o autorski, artystyczny komentarz do tej niezwykłej sytuacji. Eksperyment się powiódł i teraz w pewnym sensie do niego powrócono. Do magazynów wpuszczony został Zbigniew Libera, który – według własnego, subiektywnego uznania – dobrał rzeźby na wystawę, wyciągając na światło dzienne prace twórców wybitnych, ale też praktycznie szerzej nieznanych. Obok klasyków typu Dunikowski, Kobro, Szapocznikow czy Hasior dał szansę na przypomnienie i poznanie takich artystów jak Mika Mickun, Albin Bończa-Boniecki czy Theodore Roszak. Eksponaty połączył w zaskakujące zestawienia, poprowadził przez sale galerii nieoczywiste i odważne ścieżki narracyjne, przebiegające nie tylko wzdłuż fascynacji artystycznych, ale też przyjaźni, podobieństw biograficznych, a nawet uwarunkowań społecznych. A wybrane na wystawę dzieła Libera opatrzył własnymi, impresyjnymi komentarzami: wykonanymi specjalnie na wystawę plenerowymi zdjęciami i rysunkami. Trudno wyobrazić sobie lepszy patent na ożywienie magazynowych zbiorów.

Zbigniew Libera: To nie moja wina, że otarła się o mnie ta rzeźba, Muzeum Rzeźby w Królikarni, Warszawa, wystawa czynna do 20 marca 2016 r.

Polityka 48.2015 (3037) z dnia 24.11.2015; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Ożywienie w magazynie"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną