Dużo starych mebli, mało światła i jeszcze mniej poczucia humoru w urządzaniu. Tak mieszka przeciętny Polak. Z badań przeprowadzonych nad stylem i gustem wnętrzarskim naszych rodaków wyłania się mało atrakcyjny obraz. Choć Polacy deklarują, że chcą mieszkać ładnie, to nowe meble czy wnętrzarskie gadżety są na samym dole listy pilnych zakupów. Na ten cel przypada 5 proc. całości naszych wydatków. Kupujemy również bardzo specyficznie. Ankietowani Polacy twierdzą, że świeżo nabyte meble mają im służyć jak najdłużej. Najlepiej całe życie. W efekcie wybory są bardzo zachowawcze.
Typowe polskie mieszkanie jest przygniatająco poważne, ciemne i ciężko urządzone, przestarzałe. Wybierając kolory, stawiamy na bezpieczne ciemne (nie widać brudu), ewentualnie beże. Polacy zapytani przez jednego z producentów mebli o skojarzenia ze słowem design – mówili, że to coś, co nie jest dla nich, coś dziwnego i z pewnością drogiego. Ciągle zdecydowana większość mebli sprzedawana jest u nas na bazarach. A wymieniamy je na nowe mniej więcej co 20 lat.
Ewa Solarz, z wykształcenia historyk sztuki, autorka książki „D.E.S.I.G.N.”, od ponad 15 lat doradza, jak urządzić mieszkanie – najpierw w miesięczniku „Dom i Wnętrze”, a przez ostatnie dwa lata za pośrednictwem portalu domplusdom.pl. Jej zdaniem gusta i potrzeby estetyczne Polaków – choć powoli – zmieniają się. – Może to zabrzmieć paradoksalnie, ale optymistycznym zjawiskiem jest coraz częstsze sięganie po podróbki mebli znanych projektantów. To sygnał, że ludzie aspirują. Chcą mieć coś nowego, ładnego. Niestety, jeszcze nie są gotowi, by zapłacić za oryginał.