Ludzie i style

LOL, ale to zabawne! – oto jak się śmiejemy w internecie

Facebook przebadał, w jaki sposób śmieją się jego użytkownicy. Okazuje się, że język internautów wciąż podlega zmianom i ewoluuje.
.Eric Heunthep/Flickr CC by 2.0.

Zespół najpopularniejszego jak dotychczas serwisu społecznościowego przeanalizował posty i komentarze opublikowane na portalu w ostatnim tygodniu maja tego roku. Do badania nie włączono wiadomości przesyłanych w aplikacji Messenger – kto wie, być może wpłynęłyby znacząco na ostateczne wyniki? Wszak w prywatnych wiadomościach jesteśmy nieco bardziej swobodni.

Poza tym, co istotne, ograniczono się tylko do treści publikowanych w języku angielskim.

W ciągu tygodnia ok. 15 proc. użytkowników przynajmniej raz się e-zaśmiało. 46 proc. śmiejących się użytkowników zrobiło to tylko raz, podczas gdy 85 proc. – do pięciu razy. 52 proc. użytkowników wyraża śmiech zwykle w jeden, swój ulubiony sposób, natomiast 20 proc. stosuje co najmniej dwie formy e-śmiechu.

Najpopularniejszymi zwrotami sygnalizującymi śmiech są (tu bez niespodzianek): LOL (laughing out loud/lots of laugh – ale jaja, kupa śmiechu), onomatopeje: „haha” i „hehe” (i ich warianty, rozszerzenia) oraz emotikony.

Rozkład popularności czterech form e-śmiechu przedstawia graf poniżej. Zdecydowana większość użytkowników to haha-owcy – 51,4 proc., 33,7 proc. stosuje emotikony, „hehe” jest popularne wśród 12,7 proc. użytkowników, a „LOL” u zaledwie 1,9 proc. (najwyraźniej wyszło już z mody i użycia).

.Facebook.

To, jak śmiejemy się na Facebooku (czy szerzej: w internecie), ma związek z wiekiem, ale też z płcią i miejscem zamieszkania. Młodzi ludzie i kobiety preferują emotikony, mężczyźni częściej wpisują „hehe”. Kultowe LOL preferują starsi (więc chyba rzeczywiście LOL wychodzi z mody).

„E-śmiech, jak każdy dialekt, wciąż ewoluuje” – pisze Sarah Larson w artykule dla tygodnika „The New Yorker”. I tłumaczy niuanse między różnymi formami jego wyrażania. Zdaniem Larson „ha” funkcjonuje jak klocek lego, do którego ludzie dobudowują inne elementy, od grzecznego i wyważonego „haha” do rozbudowanego i emocjonalnego „hahahahahahaha”.

„Jeżeli czatujesz lub esemesujesz, pojedyncze »ha« wysyłasz tylko dlatego, że czujesz się w obowiązku zareagować na żart, który tak naprawdę cię nie śmieszy. A jeśli powiesz coś naprawdę zabawnego, skromne »ha« to jak cios w zęby”.

I dalej: „»Haha« oznacza poza tym, że jesteś naprawdę rozbawiony, a nawet – być może – że roześmiałeś się w głos. Ponad trzy »haha«: nie potrafisz opanować śmiechu. Prawdopodobnie twój głośny śmiech i klaskanie w dłonie słyszą nawet twoi współpracownicy czy najbliżsi”. Jeszcze bardziej egzaltowane „HAHAHAHhahajakakjahaahkajkjjsdhfkajdsfk” – w opinii Larson –oznacza prawdziwe, cielesne wręcz trzęsawisko śmiechu.

„LOL” prawie zawsze występuje samodzielnie, choć stwierdzono pewne rzadkie wystąpienia „lolz” i „LOLL”. Emotikony też zwykle pojawiają się pojedynczo. Być może dlatego że są dostatecznie treściwe i wymowne.

A w jaki sposób śmieje się reszta świata, zwłaszcza ta nieanglojęzyczna? Angielskie ekwiwalenty „haha” (za „The Atlantic”):

Tajski: 55555
Japoński: www
Koreański: kkkkk or kekekekeke
Hiszpański: jajaja
Grecki: xaxaxa
Hebrajski: xà xà xà lub חָה־חָה־חָה
Portugalski (brazylijski): huehuehue, rsrsrsrs
Duński: ha ha, hi hi, hæ hæ, ho ho, ti hi
Rosyjski: haha хаха, hihi хихи, hèhè хехе
Francuski: hahaha, héhéhé, hihihi, hohoho, MDR (MDR to francuski ekwiwalent LOL. Oznacza tyle, co mort de rire, czyli umieram ze śmiechu).

A jaki jest polski e-śmiech? „Śmiechłem”? A może klasyczne „hahahah”? Albo twardsze „hyhy”? Pozostawiamy do Państwa oceny i obserwacji.

*

Czytaj również:
– 
Jak się komunikujemy w internecie
– Pisany język mówiony

Reklama

Czytaj także

null
Fotoreportaże

Richard Serra: mistrz wielkiego formatu. Przegląd kultowych rzeźb

Richard Serra zmarł 26 marca. Świat stracił jednego z najważniejszych twórców rzeźby. Imponujące realizacje w przestrzeni publicznej jednak pozostaną.

Aleksander Świeszewski
13.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną