Po zamachach w Paryżu piłkarskie mistrzostwa Europy będą imprezą pod specjalnym nadzorem. Polska po raz pierwszy od niepamiętnych czasów nie jedzie na turniej w roli zespołu do bicia.
To będzie święto podszyte strachem. Listopadowe zamachy w Paryżu uświadomiły, do czego zdolni są ekstremiści związani z Państwem Islamskim, a piłkarskie mistrzostwa Europy to z punktu widzenia terrorystów świetna okazja do siania zamętu. Gospodarze starają się uspokajać – szef komitetu organizacyjnego Euro Jacques Lambert w reakcji na zamachy oświadczył, że odwołanie albo przeniesienie turnieju nie wchodzą w grę, bo strach siany przez islamistów nie może burzyć stylu życia zachodniej cywilizacji, z wpisaną w niego rozrywką i uczestnictwem w sportowych emocjach.
Polityka
1/2.2016
(3041) z dnia 27.12.2015;
Ludzie i style;
s. 150
Oryginalny tytuł tekstu: "Obrona piłki"