Ludzie i style

Arka wojenna

Chrześcijański Disneyland w amerykańskim Kentucky

Model biblijnej arki Noego zbudowany z ponad 7,3 tys. m sześc. drewna o gargantuicznych rozmiarach: 155 m długości, 26 m szerokości i 25 m wysokości. Model biblijnej arki Noego zbudowany z ponad 7,3 tys. m sześc. drewna o gargantuicznych rozmiarach: 155 m długości, 26 m szerokości i 25 m wysokości. materiały prasowe
Oto wybudowany za 102 mln dol. statek, który wprawdzie w ogóle nie pływa, ale ma być flagowym okrętem w wielkiej wojnie kulturowej.
Arka ma przyciągać nawet 1,2 mln zwiedzających rocznie.Brian Cahn/Zuma Press/BEW Arka ma przyciągać nawet 1,2 mln zwiedzających rocznie.

Ken Ham, 65-letni Australijczyk, mógłby spokojnie posłużyć się parafrazą słynnej wypowiedzi Ryszarda Ochódzkiego, prezesa klubu sportowego Tęcza z filmu „Miś”: „Po co jest ten statek? On odpowiada żywotnym potrzebom części naszego społeczeństwa. To jest statek na skalę naszych możliwości. Co my robimy tym statkiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo”.

O jaki statek chodzi? Bynajmniej nie o pływający po morzach i oceanach świata. Bo ten stoi w środku lądu, na obrzeżach niewielkiego miasteczka (niecałe 4 tys. mieszkańców) Williamstown w stanie Kentucky w USA. I nigdy nie wypłynie, bo nie takie ma zadanie. Wsparty na kilkudziesięciu betonowych podporach jest wykonanym z drewna modelem biblijnej arki Noego o gargantuicznych wymiarach: 155 m długości, 26 m szerokości i 25 m wysokości (kilkupiętrowy dom).

Ta wielka budowla ma pokazać niedowiarkom i wzmocnić ufność już wierzących, że Stary Testament się nie myli: Noe mógł zbudować statek, dzięki któremu uratował swoją rodzinę i wszystkie gatunki ówcześnie żyjących na Ziemi zwierząt przed niosącym zagładę biblijnym potopem (do którego rzekomo miało dojść w 2348 r. przed Chrystusem). Poza tym model arki Noego w skali jeden do jednego nie jest ostatnim słowem. To pierwsza, choć najważniejsza część czegoś, co można by określić jako chrześcijański (lub raczej biblijno-fundamentalistyczny) park „edukacji” noszący nazwę Ark Encounter (Spotkanie z Arką).

Jego otwarcie nastąpiło w trakcie mijających właśnie wakacji, a dokładnie 7 lipca.

Polityka 35.2016 (3074) z dnia 23.08.2016; Ludzie i Style; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Arka wojenna"
Reklama