Ludzie i style

Tradycja w czystej postaci

Pieczeń, perliczka i kotlety

Pieczeń huzarska. Pieczeń huzarska. Agata Jakubowska / Agencja Gazeta
Wiele mówimy przed Bożym Narodzeniem o daniach, które pojawią się na stole w Wigilię. Ale przecież na niej nie kończy się świętowanie.
Perliczka duszona w winie.Agata Jakubowska/Agencja Gazeta Perliczka duszona w winie.

W polskiej tradycji od wieków w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia jadało się obficie, tłusto i wymyślnie. Mięsne apetyty, po postnej Wigilii i skromnym Adwencie, musiały być zaspokojone, jednak nie było dań specjalnie przeznaczonych na tę okazję. Po prostu jadano odświętnie. W dwudziestoleciu międzywojennym w bogatszych domach podawano pieczone całe ćwiartki cielęciny z bursztynowymi paskami zastygniętego sosu, ogromne schaby (jak doradzała pani Ćwierczakiewiczowa w porcji nie mniejszej niż 4 kg, bo mniejsze są wysuszone i niesmaczne) czy pieczone w cieście szynki, rozmaite pasztety i galarety. Wszystko to, okraszone doskonałymi solidnymi sosami, stanowiło zaledwie przystawkę do dań głównych, równie sutych.

Co nam zostało z tamtych czasów? Sama ochota do spotykania się w świątecznym nastroju przy świątecznym stole? Bo gargantuiczny apetyt raczej nie. Może więc warto skomponować domowe menu z pomysłem, tradycyjne lub tylko na tradycji oparte, a przy tym niezajmujące wiele świątecznego, relaksowego czasu. Chciałabym zaproponować takie dania, bardzo smakowite, które można wstępnie przygotować wcześniej, a w święta jedynie nadać im ostateczny kształt.

Ważny element uroczystej biesiady to odpowiednio dobrane do potrawy wino. W tej sprawie naszym doradcą będzie wybitny sommelier Adam Pawłowski. To pierwszy w Polsce posiadacz dyplomu Master Sommelier, wydawanego przez międzynarodowe jury organizacji Court of Masters Sommeliers, z siedzibą w Londynie.

Czy podawanie wina do świątecznego posiłku jest zgodne z polską tradycją?
ADAM PAWŁOWSKI: – Jak najbardziej. Lżejsze trunki, takie jak piwo, sycone miody i właśnie wino, pijano w Polsce przez wieki. Trunki mocne pojawiły się na naszych stołach znacznie później, prawo ich produkcji i zbytu wydał król dopiero w XVI w.

Polityka 51/52.2018 (3191) z dnia 18.12.2018; Ludzie i Style; s. 138
Oryginalny tytuł tekstu: "Tradycja w czystej postaci"
Reklama