Peter Pham od kilku lat zaprasza do siebie dziennikarza „USA Today” i pokazuje gadżety zakupione w minionym roku. Następnie dzieli się swoimi opiniami, a trzeba przyznać, że przegląd robi dość szeroki. W 12 miesięcy zebrał tyle gadżetów, że w przeliczeniu wychodzi na to, że fundował sobie jeden dziennie. Głośniki, tablety, gogle VR, laptopy i oczywiście smartfony – ma wszystko. No ale gadżety to właściwie jego praca – Pham jest znanym inwestorem i prezesem inkubatora technologicznego Science. W tym roku postawił na Google Pixel 3, a za jego główną zaletę uznał aparat fotograficzny. Na zakupy ruszy znów w styczniu.
Na jakie trendy wskazują rankingi technologiczne
Nie tylko „USA Today” przygotowało ranking gadżetów, choć dziennik rzeczywiście robi to w dość oryginalny sposób. Google Pixel 3 znalazł się zresztą na kilku innych listach, w tym na przygotowanej przez znany portal technologiczny Engadget. Różne osoby związane z serwisem przedstawiły swoje wybory. Redaktor naczelna Dana Wollman postawiła na zegarek Apple Watch Series 4.
Konkurencyjny TechCrunch przygotował listę 15 gadżetów, na której znalazło się nawet urządzenie do pieczenia Ninja Foodi. Serwis Cult of Mac nie mógł z oczywistych względów nie wybrać kilku gadżetów Apple, więc umieścił na swojej liście iPhone’a XS Max, Apple Watch Series 4, ale także elektryczną deskorolkę Boosted Mini X.
Faworytów wybrali też redaktorzy Ars Technica. Ron Amadeo postanowił pójść pod prąd i zamiast popularnych iPhone’ów, Samsungów czy Huawei docenił smartfony nieśmiertelnej Nokii, które od dwóch lat opracowuje i sprzedaje spółka HMD. Plusem jest stosunek ceny do jakości. Jeff Dunn wybrał słuchawki Sony WH-1000XM3. To prawda, Japończycy nadal mają kłopoty z nazewnictwem, natomiast Valentina Palladino faworyzuje Apple Watch Series 4.
Znany serwis technologiczny The Verge z jednej strony nie zaskakuje, bo wyróżnia zegarek Apple czy inteligentny głośnik Google Home Hub, ale z drugiej strony trochę intryguje, wybierając aparat fotograficzny Sony a7 III i Poké Ball Plus, czyli gadżet dla miłośników gry, o której nie jest już tak głośno jak w szczytowym momencie popularności.
Pora na prestiżowy „MIT Technology Review” wydawany przez słynną uczelnię z USA. Redaktorzy stworzyli listę najbardziej intrygujących wynalazków 2018 r. Przykład? Technologia wykorzystująca smartfon do śledzenia ludzi po drugiej stronie solidnej ściany, a wszystko to możliwe dzięki rozpoznaniu, w jaki sposób ruchy ludzi zakłócają sygnały z nadajników Wi-Fi. Przerażające i fascynujące jednocześnie.
Czytaj także: Nowy, zielony laptop Apple i stracony bilion
Nasze typy: najciekawsze gadżety 2018 r.
Czas na nasze typy. Z jednej strony jest to podsumowanie wszystkiego, co wybierają inni, ale z drugiej przypominamy też wynalazki, które na ogół są pomijane w zestawieniach. Kolejność przypadkowa.
1. Samsung Infinity Flex
To listopadowa nowość koreańskiego koncernu. Samsung zaprezentował pokazowe urządzenie z wyświetlaczem Infinity Flex, który nazywany jest składanym smartfonem albo smartfonem z elastycznym, rozwijanym ekranem. Na razie tak naprawdę niewiele wiadomo o jego specyfikacji technicznej, sam prototyp też zresztą wyglądem nie powala na kolana. Chodzi o zapowiedź nowej technologii. Niektórzy nie wróżą sukcesu Samsungowi, inni czekają, pełni zachwytu, na kolejną odsłonę, bo na rynku smartfonów rzeczywiście od dłuższego czasu nie było przełomowej zmiany.
2. Apple Watch Series 4
Inteligentny zegarek nie jest takim hitem jak iPhone, ale Apple cały czas podkreśla, że jest zadowolony z wyników sprzedaży gadżetu. Premiera najnowszej generacji też odbyła się w cieniu debiutu nowych iPhone’ów, ale Watch z pewnością zasługuje na większą uwagę. Producent zmniejszył ramkę, dzięki czemu klienci mają do dyspozycji o jedną trzecią większy ekran. To jednak bardziej stylistyczne nowinki, choć również użyteczne. Zegarek zyskał rozgłos, bo ma rozbudowane możliwości w zakresie usług medycznych – może np. wykonać badanie EKG, choć na razie tylko w USA.
Czytaj także: Aplikacje, które leczą
3. Google Pixel 3
Najnowszy smartfon właściciela popularnej wyszukiwarki internetowej jest w zasadzie w tym zestawieniu reprezentantem wszystkich smartfonów, którym udało się w ostatnim czasie dogonić iPhone’a. Na liście powinny też być flagowe urządzenia Samsunga, OnePlusczy LG, bo Huawei dajemy osobno. W centrali Apple muszą pracować coraz intensywniej, żeby nie zostać w tyle.
4. Huawei Mate 20 Pro
Chińczycy reklamują swoje główne urządzenie jako smartfon napędzany podwójną mocą sztucznej inteligencji. Producent zastosował wydajne komponenty, jak procesor Kirin 980 z podwójnym chipsetem AI i potrójny aparat Leica. Huawei przegoniło w tym roku Apple, więc więcej smartfonów sprzedaje już tylko Samsung. Spółka ma też powody do obaw. Stany Zjednoczone zablokowały możliwość kupowania sprzętu Huawei przez amerykańskie agencje rządowe z powodu obaw o zbyt bliskie relacje z chińskim rządem. Nowa Zelandia nie zgodziła się natomiast na wykorzystanie sprzętu Huawei przy budowie sieci 5G.
5. Bose sleepbuds
Słuchawki maskujące hałas to takie stopery do uszu, ale na sterydach. Niby nic nowego, a jednak Bose zrobiło je w gadżeciarskim stylu, przykładając się do kształtu (wygoda podczas snu) i dodając wstępnie zapisane kojące dźwięki, jak odgłos fal, szelest liści czy biały szum. Wszystkim zarządza aplikacja na smartfony. Trzeba jednak pamiętać, że słuchawki są bezprzewodowe, więc wymagają ładowania (nie można spać dłużej niż 16 godzin) i kosztują prawie 1200 zł, choć nie mają funkcji zwykłych słuchawek, które można podłączyć do smartfona i słuchać byle czego.