Ludzie i style

Serce rośnie!

Jest wiele powodów, które sprawiają, że warto przyjechać na Śląsk. Jest wiele powodów, które sprawiają, że warto przyjechać na Śląsk. mat. pr.
Górny Śląsk wielu kojarzy się z górnictwem i przemysłem, charakterystyczną gwarą, roladą i wielkim przywiązaniem do tradycji. Oczywiście są to elementy, które sprawiają, że region jest niepowtarzalny i interesujący zarówno dla miejscowych i turystów. Jest jednak jeszcze coś, co powoduje, że warto tutaj przyjechać. Mowa o ogromnej bazie noclegowej np. w Katowicach, wspaniałej ofercie kulturalno-rozrywkowej i gastronomicznej, fantastycznych ludziach i pięknych krajobrazach. Tak, to właśnie jest Śląsk XXI wieku – sfokusowany na otwartość i innowacje.

Z pewnością na więcej uwagi zasługuje miejsce, które w ciekawy sposób łączy historię z nowoczesnością – obszar unikatowy, surowy, ale piękny zarazem. I tutaj znów zabawa w skojarzenia. Słyszymy familoki myślimy…? No właśnie. Wpisując w wyszukiwarce słowo „Familok” otrzymujemy odpowiedź:budynek wielorodzinny, przeznaczony dla pracowników przemysłu ciężkiego i ich rodzin, przede wszystkim górników, hutników oraz średniego personelu urzędniczego. Familoki wchodziły w skład osiedli robotniczychtak to prawda. Ale jaką funkcję pełnią „współczesne” familoki i gdzie się znajdują? Opowiemy Wam pokrótce o miejscu, gdzie dawna kamienica pracownicza znana jest już w całej Polsce.

Śląska Prohibicja to restauracja, która powstała z miłości do dobrego jedzenia.mat. pr.Śląska Prohibicja to restauracja, która powstała z miłości do dobrego jedzenia.

Nikiszowiec to zabytkowe osiedle górnicze znajdujące się w Katowicach, powstawał w latach 1908-1919 jako osiedle mieszkaniowe dla pracowników kopalni Giesche. Wzniesiono dziewięć budynków, które na pierwszy rzut oka wyglądają tak samo, wyróżniają je jednak detale. Wystarczy podejść i się przyjrzeć. Czym zachwyca Nikisz? Przede wszystkim swoją prostotą. Ceglane budynki familoków, gdzie sporej wielkości okna otulone są czerwienią kwiatów tworzą wyjątkowy klimat zachęcający do spacerów. Warto na chwilę zajrzeć na zielone dziedzińce, w których dawniej mieściły się chlewiki, które wykorzystywano jako magazyny paszy. Nikiszowiec może pochwalić się pokaźnym rynkiem, neobarkowym kościołem, lodowiskiem, muzeum oraz licznymi punktami kulturowymi i gastronomicznymi. Wiele zabytków takich jak zespół szybu „Pułaski”, przyciąga turystów ciekawą ofertą zwiedzania. Osiedle zostało uznane za Pomnik Historii, jest także ważnym punktem na Szlaku Zabytków Techniki. Nikiszowiec to miejsce spotkań i wydarzeń integracyjnych takich jak: Industriada, Odpust u Babci Anny, czy wszelkiego rodzaju jarmarki kuszące atrakcjami całe pokolenia. O tych wydarzeniach jest głośno, gdyż w nowoczesnej odsłonie kultywuje się stare obyczaje.

Będąc na Nikiszowcu warto zwrócić uwagę na najwyższy budynek, który dawniej pełnił rolę hotelu robotniczego, a później kantyny. Obecnie mieści się tu Śląska Prohibicja – restauracja, która powstała z miłości do dobrego jedzenia. Udało się stworzyć miejsce, gdzie ze starego powstało nowe, ale z poszanowaniem lokalnych tradycji. Takich miejsc jest więcej, chociażby Centrum Zimbardo – stowarzyszenie krzewiące kulturę czy Muzeum Historii, które w swoich zasobach posiada prace dawnych i obecnych artystów związanych z regionem. Ten fakt bardzo cieszy.

Pomysł na powstanie restauracji zrodził się ponad dwa lata temu, dzięki wygranemu przetargowi, od tego czasu właścicielom udało się stworzyć markę, która nie tylko przynosi zyski, ale stała się znakiem rozpoznawczym Nikiszowca. „Marzenia się spełniają” zgodnie przyznają współwłaściciele – Ofka i Kamil, którzy są tzw. „lokalsami”. „Zależało nam na miejscu, do którego sami byśmy chętnie przyszli – na obiad, na koncert, na drinka. „Oryginalne wnętrza w stylu lat 20-stych, duże stoły dla całych rodzin, piękna zastawa, pyszne jedzenie, klimat – to jest nasza cegiełka w tworzeniu nowej roli dawnych budynków”.

Śląska Prohibicja to miejsce o bogatej ofercie gastronomicznej i kulturalnej.mat. pr.Śląska Prohibicja to miejsce o bogatej ofercie gastronomicznej i kulturalnej.

Tak się składa, że Śląska Prohibicja to faktycznie miejsce o bogatej ofercie gastronomicznej i kulturalnej. Oprócz pysznych, autorskich dań szefowej kuchni i zwyciężczyni Master Chefa – Magdaleny Nowaczewskiej, można tutaj wpaść na szybką kawę, zorganizować konferencję, duże (lub mniejsze) wydarzenie rodzinne, można posłuchać koncertu, a latem zajrzeć do otwartego ogrodu i napić się piwa. Mieści się tu także cukiernia oraz spiżarnia z własnymi wyrobami. „Najfajniejsze jest to, że Goście przyjeżdżają do nas z najodleglejszych części Polski, specjalnie po to, aby zobaczyć Nikiszowiec i zajrzeć do Śląskiej Prohibicji. Naszą rolą jest ugościć ich swojsko, ale po królewsku” – dodają właściciele.

Miejsca jest dużo, bowiem restauracja zajmuje obszar ponad 700 m2, jednakże, często konieczna jest rezerwacja stolików – głównie w weekendy. „Goście chwalą obsługę, nasze podejście do kuchni oraz pomysłowość” – dodaje szefowa kuchni. „Dużą rolę przywiązujemy do pokazywania tego co się u nas dzieje, aktywnie działamy w social mediach, przyłączamy się do lokalnych eventów, ciągle rozszerzamy ofertę – kuchnia to jedno, ale trzeba ciągle zaskakiwać, tworzyć coś nowego, oryginalnego” – dodaje.

W Śląskiej Prohibicji można spróbować pysznych, autorskich dań szefowej kuchni i zwyciężczyni Master Chefa – Magdaleny Nowaczewskiej.mat. pr.W Śląskiej Prohibicji można spróbować pysznych, autorskich dań szefowej kuchni i zwyciężczyni Master Chefa – Magdaleny Nowaczewskiej.

Czy tym „nowym” jest trwająca emisja akcji? Z pewnością tak. „Nowe serce miasta” – pod taką nazwą dwa miesiące temu restauracja wystartowała z crowdfundingiem – zbiórką funduszy na rozszerzenie działalności restauracji. „Zbieramy pieniądze na odnowienie starych, poprzemysłowych budynków i nadania im nowego charakteru” mówi Ofka Piechniczek. „Wieża ciśnień i przepompownia dają możliwości na stworzenie nowej sali, gdzie przyjmiemy więcej Gości oraz na uzyskanie przestrzeni otwartej dla wszystkich. Środki z emisji pozwolą na rozszerzenie oferty przyjęć i wydarzeń kulturalnych, które będą odbywały się w wyremontowanych salach. W kolejnych latach stworzymy także małe obserwatorium i apartament na wynajem. Już ponad 470 inwestorów zawierzyło naszej koncepcji i wsparło plany. Niezmiernie nas to cieszy, szczególnie, że skorzystają na tym wszyscy – inwestorzy, pracownicy, turyści i mieszkańcy”.

18 marca dobiega końca ostatni etap emisji akcji Śląskiej Prohibicji. Do tego czasu można jeszcze wpłaca środki za pomocą platformy Beesfund. Wszyscy, którzy zainwestują otrzymają pakiet akcji, atrakcyjne benefity oraz możliwość uczestnictwa w walnych zgromadzeniach. Wszystkie szczegóły można znaleźć pod adresem www.nowesercemiasta.pl

Reklama

Czytaj także

null
Świat

Barwicha pod Moskwą. Jak się żyje na osiedlu byłych dyktatorów? „Polityka” dotarła do osoby z otoczenia Janukowycza

Zbiegły z Syrii Baszar Asad prawdopodobnie zamieszka teraz w podmoskiewskiej Barwisze, czyli na politycznym cmentarzysku rosyjskiej polityki imperialnej.

Paweł Reszka, Evgenia Tamarchenko
08.01.2025
Reklama