Tygodnik Polityka

MBA – przepustka do lepszego świata

Dużym atutem kursów MBA jest możliwość nawiązania międzynarodowych relacji biznesowych. Dużym atutem kursów MBA jest możliwość nawiązania międzynarodowych relacji biznesowych. Dmitriy Shironosov / PantherMedia
Dyplom MBA daje nie tylko prestiż, ale i lepsze zarobki. Co sprawia, że każdego roku tysiące ludzi na całym świecie decyduje się zainwestować swój czas i (niemałe) pieniądze i wybiera tę ścieżkę zawodowego rozwoju?

MBA – co to za studia?

Studia Master of Business Administration, popularnie nazywane MBA, to studia interdyscyplinarne, które w praktyczny sposób mają nauczyć studentów zarządzania firmą i prowadzenia własnego biznesu. Ponad 100 lat temu wymyślili je Amerykanie. To właśnie w Stanach, a konkretnie w Harvard Graduate School of Business Administration, otworzono w 1908 r. pierwszy tego typu program. 50 lat później pierwszą uczelnią w Europie, mającą w swej ofercie podobny kurs, był francuski INSEAD. Kolejne programy MBA wyrastały jak grzyby po deszczu. Dziś są dostępne na ponad 200 uczelniach na całym świecie, w tym na kilkunastu w Polsce.

W naszym kraju pierwszym miejscem, które w 1989 r. wprowadziło ten poziom edukacji, była Międzynarodowa Szkoła Zarządzania, która przekształciła się w Akademię Leona Koźmińskiego. W 1991 r. Uniwersytet Warszawski we współpracy z University of Illinois uruchomił w Polsce pierwszy program MBA, w ramach którego można uzyskać stopień magistra.

Czego można się nauczyć?

Założenia, które towarzyszyły twórcom studiów MBA, pozostają niezmienne. Absolwenci mają wiedzieć, jak zarządzać przedsiębiorstwem i sprawnie podejmować biznesowe decyzje, stąd na wielu uczelniach warunkiem przystąpienia do rekrutacji jest kilkuletnie doświadczenie zawodowe na stanowisku kierowniczym. Do tego dochodzi rozmowa kwalifikacyjna i zazwyczaj testy: językowy i GMAT (Graduate Management Admission Test – anglojęzyczny egzamin sprawdzający wiedzę z zakresu matematyki oraz znajomości języka angielskiego).

Zajęcia trwają zazwyczaj dwa lub trzy semestry i najczęściej są prowadzone w trybie zaocznym (w weekendy), choć zdarzają się też programy z zajęciami stacjonarnymi, które odbywają się popołudniami.

Niezwykle istotna jest interdyscyplinarność tych studiów, która polega na tym, że w swych programach łączą one zagadnienia z wielu dziedzin naukowych, m.in. ekonomii, psychologii, socjologii, analizy jakościowej, marketingu, zarządzania zasobami ludzkimi, rachunkowości i prawa.

Coraz większą wagę przywiązuje się też do tzw. dyscyplin miękkich – przywództwa, komunikacji, tajników negocjacji. Na zajęciach studenci (absolwenci różnych kierunków studiów i specjaliści z różnych branż) dzielą się bezpośrednimi przykładami ze swojej zawodowej działalności i na podstawie własnych doświadczeń omawiają konkretne biznesowe zagadnienia.

Dużym atutem kursów MBA jest możliwość nawiązania międzynarodowych relacji biznesowych. Z tego względu wiele studentów wybiera studia za granicą lub na uczelniach, które współpracują z partnerskimi placówkami w innych krajach. Zdarzają się nawet kursy prowadzone przez trzy międzynarodowe uczelnie.

Oprócz standardowych kursów MBA wyróżnia się też programy Executive MBA (dla wyższej kadry zarządzającej), Global Executive (dla menadżerów pracujących w instytucjach międzynarodowych) oraz MBA ukierunkowane na działalność konkretnego sektora rynku, np. dla branży energetycznej, medycznej, finansowej czy specjalistów działających w sektorze technologii komputerowych.

Czy wysokie czesne się kiedyś zwróci?

Niestety, za sukces trzeba odpowiednio zapłacić. Studia MBA należą do najdroższych studiów na świecie. W Polsce ich koszt to zazwyczaj kilkadziesiąt tysięcy złotych, w Europie czy Stanach podobnie, choć mowa już nie o złotówkach, ale dolarach i euro. Do tego dochodzą opłaty za wyjazdy zagraniczne, które są istotnym elementem procesu kształcenia. Większość studentów liczy jednak na to, że wcześniej czy później ta inwestycja im się zwróci.

Z ogólnopolskiego badania wynagrodzeń przeprowadzonego w ubiegłym roku przez firmę Sedlak&Sedlak wynika, że mediana wynagrodzeń absolwentów MBA, którzy zajmowali stanowiska kierownicze, dyrektorskie bądź zasiadali w zarządzie, wyniosła 15 tys. złotych. Oznacza to, że połowa badanych po studiach MBA zarabiała mniej niż 15 tys. złotych, a wynagrodzenia drugiej połowy przekraczały tę sumę. Zarobki co czwartego zatrudnionego absolwenta MBA nie przekraczały 10 tys. złotych. Połowa jednak zarabiała w przedziale 10–24,2 tys. złotych.

Znaczące zróżnicowanie płacowe można było zaobserwować na różnych szczeblach zarządzania. Na stanowiskach kierowniczych mediana płac wynosiła 11 tys. złotych, a na stanowiskach dyrektorskich 19 650 złotych. Absolwenci MBA najwięcej zarabiali w bankowości, IT oraz przemyśle ciężkim. Połowa pracowników zarabiała tam powyżej 17 tys. złotych. Natomiast na drugim biegunie znalazły się wynagrodzenia absolwentów ze stopniem MBA zatrudnionych w budownictwie, transporcie i logistyce.

Co po studiach?

Z przeprowadzonego przez ThinkTank w 2011 r. badania na temat korzyści jakie dają studia MBA jasno wynika, że absolwenci cenią sobie zdobytą na studiach ogólną wiedzę biznesową oraz nowe kontakty. Z tego względu większość uczelni dużą wagę przywiązuje do tzw. networkingu. Działające przy uczelniach z MBA stowarzyszenia absolwentów organizują regularne spotkania, co sprzyja utrzymywaniu i umacnianiu zawartych podczas studiów znajomości.

Z badań ThinkTanku wynika, że tylko co czwarty badany absolwent wskazał, że po studiach jego zarobki wzrosły, a co trzeci nie zanotował w tej dziedzinie żadnej różnicy. Mimo to, byli studenci wysoko ocenili nabytą w trakcie studiów umiejętność myślenia strategicznego, poprawę zdolności negocjacyjnych i większą łatwość w pracy zespołowej, a także wiedzę wyniesioną z kursów przywództwa.

I choć ostatnie kilka lat, ze względu na przetaczający się przez Stany i Europę kryzys, było dla uczelni biznesowych dużym testem (liczba chętnych na studia MBA na wielu z nich spadła) analitycy sugerują, że to tylko stan przejściowy. Wyższe wykształcenie ma dziś prawie co piąty Polak, dyplom MBA – wciąż nieliczni.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną