Na pytanie skąd na Ziemi wzięła się woda, wcale nie jest łatwo odpowiedzieć. Istnieją co najmniej dwie hipotezy. Pierwsza mówi o tym, że jest to tak zwana woda pierwotna (zawarta w materiale protoplanetarnym, z którego potem ukształtowały się planety Układu Słonecznego). Pod wpływem aktywności wulkanicznej, woda uwięziona we wnętrzu Ziemi zaczęła przedostawać się na powierzchnię i tworzyć morza oraz oceany. Ponadto, gdy istniała już gęsta atmosfera i wysoka temperatura, z połączenia dwóch pierwiastków, a więc wodoru i tlenu, tworzyła się para wodna. Następnie ulegała skraplaniu w wyższych, zimniejszych warstwach atmosfery. Powstał praocean i odtąd ilość wody na Ziemi jest niezmienna. Obecnie pijemy tę samą wodę, którą piły dinozaury.
Kosmiczna dostawa
Druga teoria powstania wody na Ziemi mówi o tym, że została do nas przyniesiona przez komety i asteroidy w okresie tak zwanego „wielkiego bombardowania”, czyli w początkach historii naszego układu planetarnego (między 3,8 a 4,1 miliarda lat temu). Z tamtego okresu pochodzi większość uderzeniowych kraterów, które zaobserwowano na Księżycu. Ziemia też była wówczas areną ciągłego bombardowania okruchami kosmicznymi.
Teoria ta miała dotąd jeden słaby punkt: komety, w większości przypadków zawierające dużo lodu wodnego, są ciałami małymi i pojawiającymi się rzadko. Pochodzą też najczęściej z daleka (a więc z pasa Kuipera, leżącego za Plutonem lub jeszcze bardziej odległego obłoku Oorta). Wodę więc musiały „dowieźć” na Ziemię inne obiekty kosmiczne – na przykład znacznie bliższe i większe asteroidy. Chociaż te zwykle są bardzo suche, od dawna podejrzewano, że niektóre z nich mogą zawierać wodę. Dopiero teraz udało się to jednak potwierdzić.
Rodzina planetoidy Themis
Najnowsze wydanie czasopisma Nature – z 29 kwietnia tego roku – donosi o dwóch niezależnych badaniach przeprowadzonych przez astronomów z Uniwersytetu Florydy oraz John Hopkins University, w których po raz pierwszy udało się wykryć wyraźne spektograficzne ślady wody na asteroidzie. Chodzi o bryłę materii o średnicy około 200 km zwaną 24 Themis. Okrąża ona Słońce w tak zwanym głównym pasie planetoid, rozciągającym się między orbitami Marsa i Jowisza. Czyli dość blisko Ziemi. 24 Themis przewodzi całej rodzinie asteroid, podobnych do niej, którą nazywa się też asteroidami dynamicznymi, a czasem kometo-podobnymi, ponieważ ciągną za sobą ogony podobne do kometarnych. Podejrzewano, że ta ich aktywność spowodowana jest właśnie uwalnianiem drobin wody z ich powierzchni. Teraz wiadomo już, ze jest tak na pewno.
Zdaniem autorów odkrycia, woda jest o wiele bardziej rozpowszechniona na asteroidach pasa głównego niż wcześniej sądzono. Na 24 Themis znajduje się ona nie tylko na powierzchni, lecz także w jej wnętrzu. Uwiarygodnia to hipotezę, że ziemskie oceany powstały właśnie z tego zasobu. Poza wodą, na 24 Themis odnaleziono również ślady wielu związków organicznych, głównie skomplikowanych węglowodorów aromatycznych. Jest to ciekawe i ważne odkrycie. Uściśla prahistorię naszej planety, a zwłaszcza tego okresu, w którym zapanowały na niej warunki pozwalające na powstanie życia.