Tranzyt planetarny czyli przejście planety przez tarczę Słońca jest dla nas widoczny tylko w przypadku dwóch ciał niebieskich naszego Układu Słonecznego, a więc Wenus i Merkurego, ponieważ tylko te dwie planety są bliżej Słońca niż Ziemia. Tranzyt oznacza, że planeta znajduje się na swojej orbicie dokładnie między Słońcem a Ziemią, dlatego widać jej przejście na tle słonecznej tarczy. Za dwa dni będziemy świadkiem bardzo rzadkiego zjawiska, czyli tranzytu Wenus. Wszyscy amatorzy astronomii, a także wszystkie badawcze teleskopy Ziemi będą obserwować to zjawisko. Nie nastąpiło nigdy w XX wieku. Następne wydarzy się dopiero 11 grudnia 2117 r.
Wenus przechodzi w stosunku do Ziemi na tle Słońca w regularnych cyklach czasowych liczących 243 lat z następującą regularnością: co 8, 105,5, 8 i 120,5 lat. Ostatni tranzyt miał miejsce w czerwcu 2004, następny - po obecnym - wydarzy się więc dopiero w XXII wieku.
Zjawisko tranzytu Wenus zostało po raz pierwszy przewidziane przez wielkiego badacza planet Johannesa Keplera. Przewidział on, że tranzyt nastąpi 7 grudnia 1631 roku, ale nie mógł zaobserwować tego zjawiska, gdyż zmarł (1630 r). Następny tranzyt , z 4 grudnia 1639 r., zaobserwowało kilku angielskich astronomów. Edmund Halley, który śledził tranzyt Merkurego w 1677 roku z wyspy Św. Heleny stwierdził, że zjawisko to, obserwowane z wielu miejsc na Ziemi, może być bardzo przydatne do precycyjnego wyznaczania geometrycznej skali Układu Słonecznego. Dlatego do obserwacji następnych przejść – i Wenus i Merkurego – zorganizowano liczne ekspedycje naukowe. Najsłynniejszą z nich była ekspedycja słynnego odkrywcy i podróżnika – kapitana Jamesa Cooka, który wypłynął z Plymouth w 1768 r., by po roku dotrzeć do odkrytej właśnie wyspy Tahiti i z niej obserwować tranzyt Wenus w 1769 r.
Obecny tranzyt będzie śledzić satelita naukowy Solar Dynamics Observatory (NASA), sonda badawcza Venus Express (ESA), członkowie ISS (Międzynarodowej Stacji Kosmicznej) oraz niemal wszystkie teleskopy na Ziemi. Zjawisko będzie widoczne gołym okiem, chociaż gołym okiem na Słońce patrzyć nie należy. Mieszkańcy Ameryki zaobserwują tranzyt po południu 5 czerwca, Europejczycy będą mogli podziwiać końcową fazę zjawiska po wschodzie słońca 6 czerwca. Na Spitzbergenie w czerwcu Słońce już nie zachodzi, więc stamtąd będzie można obserwować cały tranzyt w godzinach od 22.04 5 czerwca do 04.52 6 czerwca (czasu Greenwich).
Na zdjęciach tranzyt Wenus z 2004 r.