Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

A mówią, że klimat się nie zmienia

Najpotężniejszy tajfun zaatakował Filipiny

Filipiny po przejściu tajfunu. Filipiny po przejściu tajfunu. Erik De Castro/Reuters / Forum
Jak na ironię, rozpoczynający się w Warszawie światowy szczyt klimatyczny zbiegł się w czasie z najpotężniejszym cyklonem, jaki kiedykolwiek zaatakował ląd. Z tajfunem Hayian.

Tajfun narodził się na zachodnim Pacyfiku, gdzieś w okolicach Melanezji i z potworną siłą uderzył w Filipiny w ostatni piątek. Zaklasyfikowany do piątej, najwyższej kategorii cyklonów tropikalnych, wywołał podmuchy wiatru osiągające prędkość ok. 320 km/h. To oznacza, że wiatr w miejscach, w które uderzył Hayian mógł wiać z prędkością prawie 100 m/sek. Przetoczył się przez środkowe Filipiny i dokonał zniszczeń szacowanych wstępnie na 70-80 procentowe. Zginęło ok. 10 tys. Filipińczyków, poza tym kilka tys. uznaje się zaginionych. Na wybrzeżach – szczególnie ucierpiało nadmorskie miasto Tacloban – wywołał powodzie sztormowe, to znaczy wepchnął na ląd ogromne masy morskiej wody. Wszystko zostało zalane, ludzie są pozbawieni prądu, domów, jedzenia – po prostu prawdziwe inferno.

Tajfun to nazywany tak w Azji tropikalny huragan, podobny do tych, które rodzą się na Atlantyku i pustoszą głównie południowo wschodnie stany USA. Od atlantyckich pacyficzne i indyjskie tajfuny różnią się tylko kierunkiem obrotu – a więc kręcą się zgodnie z ruchem wskazówek zegara; te atlantyckie odwrotnie.

Huragany i tajfuny tworzą się w strefach międzyzwrotnikowych. To głębokie niże z wirową cyrkulacją, które mogą mieć wysokość kilkunastu kilometrów i średnicę nawet kilkuset kilometrów. Na Atlantyku (huragany) powstają zwykle na przełomie lata i jesieni, a na Oceanie Indyjskim w maju i listopadzie. W okolicach Australii w marcu, czyli w tym czasie, gdy temperatura wierzchnich warstw oceanów jest w tych rejonach największa. Huragany i tajfuny powstają ponieważ powierzchnia oceanu jest bardzo nagrzana, i może mieć w niektórych miejscach powyżej 26 st. C i to aż do głębokości 50 m. Wystarczy, że nad takim ogromnym zbiornikiem energii powstanie mały układ niskiego ciśnienia, a nawet nieznaczne tzw. izobaryczne zafalowanie pola ciśnień. Potrzeba jeszcze, by wokół takiego zafalowania pojawiło się kilka głębokich chmur burzowych.

Chmury zaczynają zasysać ciepłe i lekkie powietrze znad oceanu, które wirowym ruchem unosi się do góry. Im idzie wyżej, tym bardziej się ochładza i staje się cięższe, więc zaczyna się w końcu kierować w dół, ale z dołu nieprzerwanie napływają lekkie i ciepłe masy: całość zaczyna wirować jak gigantyczna karuzela.

Przesuwa się z prędkością nawet do 50 km/h, jednak wiatr, który wywołuje może osiągnąć setki km/h. Gdy taki potężny układ jest bardzo wysoki, u góry tworzy się w nim otwór, przez który wnika do wewnątrz powietrze i powstaje tzw. oko cyklonu. W samym oku jest stosunkowo spokojnie, najbardziej burzliwe warunki panują dalej od oka i w obszarach zewnętrznych. Huragan to najbardziej burzliwe zjawisko atmosferyczne na Ziemi.

Nawet Amerykanie, którzy mają spore doświadczenie z huraganami twierdzą, że tak silnego, który by dotarł do lądu u nich jeszcze nie było. Huragany i tajfuny zwykle, docierając do lądu nieco słabną, Hayian jednak nie osłabł. Na Filipinach tragedia - Unia, ONZ, USA, Australia i Nowa Zelandia ślą pomoc, ale ile trzeba będzie zapłacić, tego nikt dzisiaj nie wie, bo ogromny obszar wysp filipińskich jest kompletnie zniszczony.

Tymczasem właśnie dzisiaj zaczął się tzw. szczyt klimatyczny w Warszawie. Organizacji tych szczytów zawsze towarzyszy sporo głosów negatywnych, które negują sam fakt zmian klimatu Ziemi, a w każdym razie wszelkie tezy mówiące o tym, że jednym z głównych powodów zmian jest cywilizacja ludzka. Nawet obecny szczyt warszawski został poprzedzony tzw. „antyszczytem” zorganizowanym przez narodowców. Twierdzą oni, że żadnych zmian klimatu nie ma i że to tylko ideologia lewicowo-ekologicznych organizacji. Jednocześnie nie ma na świecie chyba ani jednego poważnego profesjonalnego klimatologa, który podzielałby te poglądy. Klimat ziemski bardzo szybko się zmienia i to w złą stronę, więc może w przyszłości w ogóle zagrozić naszej cywilizacji. Tajfunów, huraganów, susz i powodzi będzie coraz więcej i będą coraz bardziej intensywne. Niestety. Filipińczycy już o tym wiedzą.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną