Partyzantka. Tym słowem Szymon Chrostowski z fundacji Wygrajmy Zdrowie opisuje sposób żywienia pacjentów w szpitalach. Nie tylko onkologicznych, choć jego osobiste doświadczenia związane są z chorobą nowotworową: – Podczas leczenia schudłem kilkanaście kilogramów. Żywiłem się kromeczką chleba i modliłem, żeby została w żołądku.
Najgorsze jednak było to, że nikt spadkiem wagi u pana Szymona specjalnie się nie przejmował. W trakcie chemioterapii wymiotował bez ustanku, więc dostawał leki mające powstrzymać nudności.