Plankton spokojnie może o sobie powiedzieć: „We are the 98 percent”. Stanowi prawie całość oceanicznej biomasy, pozostawiając 2 proc. na przykład wielorybom, które zresztą żywią się głównie krylem (należącymi do planktonu malutkimi skorupiakami charakteryzującymi się zewnętrznymi skrzelami). Wśród tych niepoliczalnych stworzeń, zbyt słabych, by przeciwstawić się oceanicznym prądom (gr. planktós oznacza błąkający się), zachodzą zadziwiające procesy. I tak w Morzu Śródziemnym żyje mała meduza Turritopsis dohrnii, która potrafi odwrócić cykl swojego rozwoju, i z formy dorosłej przekształcić się znów w polipa, więc teoretycznie może być nawet nieśmiertelna.
Prawie niewidoczne gołym okiem organizmy, takie jak ona, są częścią najstarszego i najbardziej złożonego ekosystemu na planecie. Ich badanie to niełatwa praca. Mowa o szukaniu zależności w ekosystemie pamiętającym czasy przed wyjściem pierwszych stworzeń na ląd.
Świat przed nami
Poznano dopiero ok. 30 proc. wszystkich żyjątek morskich, a co roku odkrywane jest kilkaset nowych gatunków. Dołączają do tych bliżej poznanych, na przykład do widłonogów z rodzaju Sapphirina, które zazwyczaj pozostają bezpiecznie przezroczyste, chyba że światło uderzy w nie pod odpowiednim kątem – wtedy rozbłyskują tęczowo. Przez japońskich rybaków ich większe skupiska nazywane są tama mizu, czyli woda klejnotów. Żebropławy, które trzepoczą tylko tęczowymi rzęskami, łapią ofiary lepkimi mackami lub wgryzają się w innych przedstawicieli swojego gatunku. A beczułniki (bardziej popularna jest angielska nazwa phronima) ze swoją niesamowitą budową były bezpośrednią inspiracją do zaprojektowania wyglądu Obcego – ósmego pasażera Nostromo z filmu Ridleya Scotta.