Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

Falcon 9 wybuchł na Cape Canveral. Czy to koniec idei lotów odzyskiwalnych?

NASA Johnson / Flickr CC by 2.0
Rakieta miała wynieść na orbitę pierwszego komunikacyjnego satelitę Facebooka. Niestety i rakieta i satelita uległy zniszczeniu.

Satelita Amos-6, wart ponad 200 milionów dolarów, miał pomóc Facebookowi dotrzeć do odległych i pozbawionych infrastruktury rejonów Afryki, głównie Subsaharyjskiej, by tamtejszym mieszkańcom dostarczyć darmowy internet. Szczytny cel, niestety będzie mógł być zrealizowany dopiero w dalszym czasie.

Wybuch nastąpił w czwartek około godziny dziewiątej, gdy rakieta Falcon 9 – należąca do firmy Space X Elona Muska – przechodziła próbę zapłonu na platformie testowej w centrum kosmicznym Cape Canaveral na Florydzie. Do niekontrolowanej reakcji wybuchowej doszło w drugim stopniu rakiety, w którym jako paliwa używa się ciekłego tlenu. W pierwszym, większym stopniu Falcona, napędzanym aż dziewięcioma silnikami, paliwem jest nafta. Wybuch obserwowało wielu ludzi; był potężny i całkowicie zniszczył rakietę wraz z ładunkiem.

W tej chwili jeszcze nie wiadomo, co się stało. Badania i oględziny trwają. Na szczęście nikt z obsługi platformy nie ucierpiał, ponieważ procedury testów zapłonu zakazują przebywania ludzi w pobliżu. To już, niestety, nie pierwsze problemy, z którymi boryka się firma Space X. W kwietniu 2014 r. rakieta skutecznie wyniosła w przestrzeń towarową kapsułę Dragon ze sprzętem i zaopatrzeniem dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W lipcu tego samego roku Falcon poleciał, by umieścić na orbicie satelity.

Już wówczas zasadnicze trzony rakiet miały powrócić bezpiecznie z powrotem, by można je było ponownie wykorzystać. To jest właśnie idee fixe szefa firmy Space X, Elona Muska – uczynić z Falcona rakietę odzyskiwaną, która po zakończeniu misji mogłaby wrócić z powrotem na Ziemię i dalej służyć.

Niestety oba Falcony 9 uległy zniszczeniu podczas lądowania. To było w 2014 r. Dopiero lot z 22 grudnia 2015 r. powiódł się. Falcon 9 wystartował z przylądka Canaveral i umieścił na orbicie kilkanaście satelitów. Następnie pierwszy człon rakiety odłączył się od drugiego i ruszył w kierunku Ziemi.

Po 10 minutach powrócił bezpiecznie na lądowisko i w pozycji pionowej osiadł na nim. To spory sukces i ważna data w historii lotów kosmicznych. Falcon 9 dowiódł bowiem, że rakiety realizujące bliskie misje kosmiczne mogą być urządzeniami powrotnymi, czyli da się je wykorzystywać wiele razy.

Obecna katastrofa z pewnością opóźni program rakiet Falcon firmy Space X. Jednak specjaliści sadzą, że wizja Muska jest słuszna i rakiety powrotne w przyszłości będą powszechnie wykorzystywane do lotów orbitalnych.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama