Rozmowa z entomologiem prof. Davem Goulsonem o tym, że nie doceniamy sympatycznych trzmieli, wykorzystujemy je i nie dbamy o nie, a powinniśmy.
Agnieszka Krzemińska: – Większość dzieci boi się latających bąków, pszczół czy os, ale pan, jak czytamy w książce, od dzieciństwa z zamiłowaniem łapał owady i je hodował.
Dave Goulson: – Dzieci nie boją się insektów. Gdy biorę grupy 5–8-latków na wycieczki przyrodoznawcze, wszyscy, piszcząc z radości i podniecenia, biegają po łące, łapiąc owady. Dopiero jako nastolatki zaczynają się ich bać i brzydzić. Sądzę, że wyrastamy z ciekawości natury, bo mieszkając w miastach, mamy z nią za mało kontaktu, a człowiek boi się tego, czego nie zna.
Polityka
25.2017
(3115) z dnia 20.06.2017;
Nauka ;
s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Balans w bzyczeniu"