Niektórzy mówią, że to nie przedsięwzięcie naukowe, ale wielka operacja zwiadowcza. Zresztą wojsko też bierze w nim udział. Dostarcza lodołamaczy i transportowych herculesów, którymi od listopada zeszłego roku na Antarktydę przerzucane są setki ton paliwa, żywności i sprzętu lokowanego w bazach rozmieszczonych na powierzchni lądolodu. Pojawiły się pierwsze grupy naukowców, którzy przez pięć letnich sezonów antarktycznych przemierzą tysiące kilometrów, aby z każdej możliwej strony zbadać olbrzymi lodowiec.