Nauka

Tajemnice altany

Sekrety segregacji

Do segregowania nie zachęca gminna wieść o jednej śmieciarce zbierającej zawartość pojemników na różne frakcje. Branża odpadowa odpiera, że to mit. Do segregowania nie zachęca gminna wieść o jednej śmieciarce zbierającej zawartość pojemników na różne frakcje. Branża odpadowa odpiera, że to mit. Wojtek Łaski / East News
Segregujemy odpady, bo powiedziano nam, że tak trzeba. Aby ograniczyć przyrost hałd na wysypiskach, oszczędzać energię, odzyskać surowce naturalne. Ile w tym jest prawdy, ile propagandy?

Prostszym wyjściem niż doskonalenie skomplikowanego systemu odbioru i segregacji byłoby konsumowanie i wyrzucanie z umiarem. Obywatele świadomi i nastawieni heroicznie mogą na początek pić wodę z kranu zamiast butelkowanej, używać pieluch wielorazowych zamiast jednorazowych i do podobnego zachowania namawiać innych. Reszta będzie sięgać po to, co znajdzie na rynku, więc to rządy powinny zachęcać i przymuszać przedsiębiorców do redukcji ilości opakowań, rezygnacji zwłaszcza z tych nienadających się do przetworzenia, których wciąż jest mnóstwo, stanowczo za dużo.

Jeszcze lepiej, by jak najwięcej branż przestawiło się na opakowania wielokrotnego użytku, z reguły łatwiejsze w recyklingu. Wszystko wskazuje, że w Polsce niebawem czeka nas obowiązkowy system kaucyjny na butelki po napojach, do jego wprowadzenia przygotowuje się szereg europejskich krajów, także spoza Unii, w tym Białoruś i Turcja. Inspirująco działają przykłady poprzedników, ostatnio Litwy, gdzie po roku funkcjonowania systemu kaucyjnego odzyskuje się prawie wszystkie butelki.

Statystyczny Polak produkuje ponad 300 kg odpadów rocznie, wszystkie gospodarstwa domowe ok. 12,5 mln ton. Daje o sobie znać zasada, że społeczeństwo wyrzuca więcej wraz ze wzrostem zamożności. Tyle co obywatele starej Unii, około pół tony w rok, wytwarzają już mieszkańcy dużych i średnich polskich miast. I o ile dotąd szczyciliśmy się tym, że generujemy mniej odpadów niż bogatsza część kontynentu, to teraz nie potrafimy skutecznie zmniejszyć rosnącej objętości i masy wyrzucanych pozostałości. – W 2018 r. do recyklingu trafiło raptem 19 proc. odpadów komunalnych, kondycja systemu jest tragiczna – stwierdza Paweł Głuszyński, ekspert Towarzystwa na rzecz Ziemi.

W obrocie odpadami nie używa się słowa śmieć.

Polityka 38.2019 (3228) z dnia 17.09.2019; Oko na Eko; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Tajemnice altany"
Reklama