Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

SARS-CoV-2 może szerzyć się przez układ pokarmowy. Nowe badania

Co najmniej kilka badań wskazuje, że koronawirus może infekować układ pokarmowy. Co najmniej kilka badań wskazuje, że koronawirus może infekować układ pokarmowy. tommyandone / PantherMedia
Co najmniej kilka badań wskazuje, że koronawirus może infekować układ pokarmowy i być obecny w stolcu, nawet jeżeli w wymazie z jamy nosowo-gardłowej nie jest już wykrywalny.

Do głównych objawów Covid-19 należą gorączka, kaszel, duszność, zmęczenie, problemy z oddychaniem i bóle mięśni. Jednak u części pacjentów obserwowano też wymioty, biegunkę, ból brzucha. Czy to efekt pośredni obecności wirusa w układzie oddechowym, czy może wywołana przez niego infekcja układu pokarmowego? Wiele wskazuje na to drugie.

Czytaj też: Jak długo koronawirus potrafi przetrwać poza ustrojem

SARS-CoV-2 roznosi się też drogą transmisji fekalno-oralnej?

Obserwacje poczynione w Chinach u dzieci wskazują, że choć przebieg Covid-19 jest u nich łagodniejszy niż u dorosłych, to mogą rozprzestrzeniać wirusa dłużej, niż sądzono. Niektóre z nich charakteryzowały się wciąż wykrywalnym wirusem w stolcu w momencie, gdy wynik dla wymazu z ust i nosa był negatywny. Wskazuje to na możliwość infekcji w układzie pokarmowym.

Badania opublikowano na łamach „Nature Medicine”. Z kolei na łamach czasopisma „Emerging Infectious Diseases” opisano przypadek dziecka, które nie miało żadnych objawów Covid-19, a w którego stolcu wykryto RNA wirusa 17 dni po ostatnim kontakcie z osobą chorą. Wirus wykrywalny był jeszcze przez przynajmniej dziewięć następnych dni. Wszystko to dowodzi, że poza drogą kropelkową do zakażenia SARS-CoV-2 może dojść na drodze transmisji fekalno-oralnej. Koronawirus nie jest pod tym względem wyjątkowy, niektóre inne wirusy związane z układem oddechowym również mogą się tak roznosić.

Czytaj też: Koronawirus SARS-CoV-2. Fakty, a nie mity

Wirus może być obecny w kale, gdy nie ma go już w wymazie z ust i nosa

Ważne wyniki badań opublikowano niedawno na serwerze preprintowym medRxiv, gdzie umieszcza się manuskrypty, zanim przejdą proces recenzji w czasopiśmie naukowym. Taki sposób umożliwia szybkie przekazywanie nowej wiedzy, co jest szczególnie istotne w czasach pandemii. Chińscy badacze objęli obserwacją 73 pacjentów z Covid-19, analizując obecność RNA wirusa w wymazie z ust i nosa oraz w stolcu. 23,3 proc. badanych wykazywało obecność wirusa w kale, podczas gdy w układzie oddechowym był już niewykrywalny.

Co więcej, we wszystkich próbkach tkanek uzyskanych ze śluzówki przełyku, błony śluzowej żołądka, dwunastnicy i odbytnicy wykazano obecność SARS-CoV-2. Chociaż nie obserwowano istotnych uszkodzeń błony śluzowej, okazjonalnie stwierdzano nacieki limfocytów w nabłonku przełyku, żołądka, dwunastnicy i odbytnicy. Co ważne, w cytoplazmie komórek wyizolowanych z tych miejsc udowodniono obecność białka nukleokapsydowego SARS-CoV-2. Komórki te mają ekspresję receptora ACE2, który wirus wykorzystuje do infekcji.

Czytaj też: Jakie błędy najczęściej popełniamy w trakcie epidemii SARS-CoV-2

Zagadka ponownych zakażeń SARS-CoV-2 wyjaśniona?

Wszystkie te obserwacje wskazują na możliwość transmisji fekalno-oralnej, czyli z odchodów, głównie przez ręce, do ust. Czy to tłumaczy przypadki ponownego zachorowania na Covid-19 u osób, które uznano za wyleczone i wypisano ze szpitala? Na pewno wskazują na konieczność wykluczania współistnienia infekcji układu pokarmowego – i możliwości wydalania wirusa ze stolcem – gdy wynik z wymazu z ust i nosa jest już negatywny.

Czytaj też: Kogo i jak testować? Opinie ekspertów są podzielone

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną