Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Jak wirus skakał z kontynentu na kontynent

Kto wywołał epidemię SARS-CoV-2 w Europie i USA? Czy dzieci powinny nosić maseczki w szkole? Odpowiadamy w naszym Pandemicznym Przeglądzie Naukowym Tygodnia.
Pandemiczny Przegląd Naukowy TygodniaPantherMedia Pandemiczny Przegląd Naukowy Tygodnia

Covid-19 to nadal temat numer jeden na całym świecie – każdego dnia pojawiają się setki nowych informacji o chorobie, samym patogenie, ich wpływie na nasz organizm i środowisko. Przejrzeliśmy je za Was, by przedstawić wybór najważniejszych i najciekawszych naukowych doniesień z ostatniego tygodnia.

Czytaj też: Wzrost zakażeń na Wyspach. Są powody do paniki?

Reinfekcje budzą i nadzieje, i niepokój naukowców

Dwa przypadki osób z bardzo odległych rejonów świata przyciągnęły ostatnio uwagę specjalistów. Pierwszy to mężczyzna z Hongkongu, który po kilku miesiącach ponownie zakaził się koronawirusem, tym razem przechodząc infekcję bez objawów. Drugi to pracownik publicznej służby zdrowia ze stanu Nevada – u niego sytuacja była odwrotna, gdyż powtórne zakażenie przebiegało znacznie ciężej niż pierwsze. Tego typu historie (w ubiegłym tygodniu media informowały o pierwszej odnotowanej reinfekcji w Polsce – u kobiety z okolic Bytomia) budzą zarówno nadzieje, jak i niepokój badaczy. O ile bowiem przypadek z Hongkongu był optymistyczny – ponowna infekcja przebiegała bez objawów, co świadczyłoby o skutecznej reakcji układu odpornościowego – o tyle historia pacjenta z Nevady mogłaby sugerować, że nasz organizm nie potrafi dobrze bronić się przed kolejnymi atakami SARS-CoV-2.

Jak jednak informuje na swojej stronie tygodnik „Nature”, na razie za wcześnie, by wyciągać z pojedynczych przypadków ogólne wnioski. Jeśli nawet ludzki układ odpornościowy świetnie pamięta infekcję koronawirusem i jest w stanie ochronić organizm przed kolejną, to i tak mogą zdarzać się przypadki (znaczne pogorszenie stanu zdrowia, bardzo duża dawka wirusa), kiedy mu się to nie uda. Niewątpliwie jednak konieczne jest uważne śledzenie losów ozdrowieńców, których cały czas przybywa. Jeśli często dochodziłoby wśród nich do reinfekcji, to bardzo ważny okaże się jej przebieg – łagodny lub bezobjawowy to wskazówka, że układ odpornościowy działa, a wprowadzenie szczepionki będzie miało sens (szczepionka przeciwko grypie też nie chroni całkowicie przed chorobą, ale znacznie łagodzi jej objawy).

Czytaj też: Musimy z tym żyć. Taka natura tego koronawirusa

Jak wirus wędrował po części globu

Międzynarodowa grupa naukowców opublikowała na łamach „Science” bezprecedensową pod względem rozmachu analizę dróg, jakimi koronawirus na początku tego roku „przeskakiwał” z kontynentu na kontynent. W tym celu badacze porównywali RNA wirusów (zmiany w materiale genetycznym wskazują, kiedy pojawił się dany wariant SARS-CoV-2 i jak przebiegała jego ewolucja) oraz posługiwali się modelami komputerowymi i danymi o zakażeniach. Na tej podstawie udało się odtworzyć, z bardzo dużym prawdopodobieństwem, wędrówkę koronawirusa po części globu.

Okazało się m.in., że osoba chińskiej narodowości, która 15 stycznia przyleciała z Wuhanu do Seattle i stała się pierwszym w USA pacjentem (oznaczonym w skrócie WA1) zainfekowanym SARS-CoV-2, wcale nie spowodowała epidemii, która wybuchła sześć tygodni później w stanie Waszyngton (na północnym zachodzie). Koronawirus nie zaczął się też rozprzestrzeniać w kraju, docierając tam pośrednio przez Kanadę, jak dotychczas zakładano. Osoby, które skutecznie rozsiewały patogen, przyleciały w lutym bezpośrednio z Chin i Europy.

Czytaj też: Szwecja płaci wysoką cenę za swoją politykę wobec pandemii

Z kolei na Starym Kontynencie pierwsze udokumentowane przypadki infekcji odnotowano w styczniu w Niemczech – głośna była wówczas historia biznesmena, który 19 stycznia wrócił z Szanghaju do Monachium i następnego dnia zakaził podczas spotkania w biurze 16 współpracowników. Podejrzewano więc, że za jego sprawą z południowych Niemiec wirus trafił do Włoch.

Z analizy w „Science” wynika jednak, że wybuch epidemii w północnych Włoszech, która następnie rozprzestrzeniła się na Europę, nie miał źródła w Niemczech. SARS-CoV-2 dotarł tam bezpośrednio z Chin na przełomie stycznia i lutego. Z Europy zaś zawędrował w lutym do USA. Autorzy pracy podkreślają, że intensywne działania podjęte przez władze sanitarne w styczniu w Seattle (pacjent W1) oraz w Monachium – m.in. testy, śledzenie kontaktów osób zainfekowanych, izolacja oraz zdyscyplinowanie ludzi, którzy zgłaszali objawy choroby i kontakt z zakażonymi – spowodowały, że nie wybuchły tam wówczas lokalne epidemie.

Czytaj też: Fake newsy o pandemii zabiły ponad 800 osób

Linie przerywane oznaczają przypadki osób zakażonych, które podróżowały z Chin, ale nie wywołały lokalnych epidemii. Linie ciągłe to przypadki, kiedy osoba zainfekowana skutecznie rozprzestrzeniła wirusa.Science/•Linie przerywane oznaczają przypadki osób zakażonych, które podróżowały z Chin, ale nie wywołały lokalnych epidemii. Linie ciągłe to przypadki, kiedy osoba zainfekowana skutecznie rozprzestrzeniła wirusa.

Maseczki w szkole. Niejasne rekomendacje

Tygodnik „New Scientist” zastanawia się nad kwestią, która budzi niepokój tysięcy rodziców w Polsce: czy uczniowie powinni nosić w szkole maseczki? Okazuje się, że sprawa jest mocno zagmatwana. W Wielkiej Brytanii władze zmieniły niedawno zdanie na ten temat: najpierw nie zalecały maseczek, teraz zaś uważają, że uczniowie szkół średnich powinni je zakładać na korytarzach i w miejscach, w których jest spory ruch. Natomiast Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca noszenie maseczek dzieciom powyżej 12. roku życia wszędzie tam, gdzie nie da się zachować przynajmniej jednometrowego dystansu społecznego. Zalecenia dla dzieci w wieku 6–11 lat są bardziej niejasne, zaś maluchy poniżej pięciu lat nie powinny – zdaniem WHO – nosić maseczek.

Inną opinię wyraziła Amerykańska Akademia Pediatryczna, która zaleca maseczki wszystkim powyżej drugiego roku życia. Eksperci, z którymi rozmawiał „New Scientist”, podkreślają, że nie stwarzają one zagrożenia dla dzieci, jeśli chodzi o oddychanie. Problemem jest ich nieprawidłowe używanie, zwłaszcza przez maluchy, które mogą często zdejmować, dotykać i ponownie zakładać maseczki, co grozi infekcją. Ponadto u małych dzieci maseczki mogą zaburzać rozpoznawanie emocji, naukę języka oraz interakcji społecznych, gdyż uważnie obserwują one ruch warg i ekspresję twarzy u innych. Dlatego WHO apeluje, by nauczyciele najmłodszych dzieci nosili przezroczyste osłony twarzy.

Czy dzieci powinny nosić maseczki?Mariusz Przygoda/ForumCzy dzieci powinny nosić maseczki?

Czytaj też: Szkoła? Wszyscy mamy przechlapane

Nowe białka koronawirusa o nieznanej funkcji

SARS-CoV-2 odsłania kolejne tajemnice. Tym razem na łamach tygodnika „Nature”, gdzie można przeczytać pracę dotyczącą jego białek. Dotychczas sądzono, że materiał genetyczny koronawirusa zawiera instrukcje wytwarzania 29 protein, w tym słynnych „kolców”, dzięki którym patogen przyczepia się do ludzkich komórek, a następnie skutecznie się do nich „włamuje”, by za pomocą komórkowej biomaszynerii tworzyć swoje kolejne kopie (wirus sam nie potrafi się namnażać, dlatego nie jest klasyfikowany jako organizm żywy).

Najnowsze badania izraelskich naukowców dowiodły jednak, że RNA koronawirusa zawiera instrukcje budowy kolejnych 23 białek – niektórych zupełnie nowych, a także będących mniejszymi lub większymi wersjami już znanych. Rola wielu z nich pozostaje na razie zagadką. Badania wirusowych białek są bardzo ważne m.in. z punktu widzenia tworzenia leków przeciwwirusowych oraz szczepionek – mogą stać się ich kluczowym komponentem.

Czytaj też: Ryzyko zakażenia jest większe, niż się ludziom wydaje

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną