Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

Ludzkość na rozdrożu

Wylesianie w skali całego globu i rozwój wielkich monokultur rolniczych bezpośrednio zagrażają różnorodności biologicznej. Wylesianie w skali całego globu i rozwój wielkich monokultur rolniczych bezpośrednio zagrażają różnorodności biologicznej. Bruno Kelly / Forum
Z najnowszego raportu ONZ na temat bioróżnorodności przyrodniczej na Ziemi wynika, że przez ostatnią dekadę ludzkość nie zrobiła prawie nic, by tę bioróżnorodność chronić.

Chodzi o raport „Global Bidiversity Outlook 5”, którego autorzy odnoszą się do słynnych tzw. 20 Celów Konwencji ds. Różnorodności Biologicznej. Zostały sformułowane dziesięć lat temu podczas międzynarodowej konferencji w Nagoya, stolicy prefektury Aichi w Japonii. 20 celów dotyczyło spraw związanych z bogactwem przyrodniczym Ziemi i potrzebą stałej troski o utrzymanie natury w stanie prawidłowym, a więc bioróżnorodnym, zbilansowanym i bezpiecznym dla istniejących gatunków. W deklaracji z Aichi stawiano ambitne zadania – począwszy od walki z zanieczyszczeniem środowiska oraz zmianami klimatu, kończąc na ratowaniu rafy koralowej.

Czytaj także: Apokalipsa zwierząt

„Global Biodiversity Outlook 5”: nie zrobiliśmy nic

Teraz w raporcie „Global Biodiversity Outlook 5” stwierdza się jednak, że przez owe dziesięć lat nie udało się zrealizować prawie żadnego celu. Pewną niewielką poprawę sytuacji stwierdzono jedynie w takich kwestiach jak ograniczanie ekspansji gatunków inwazyjnych i wytyczanie nowych stref ochronnych dla fauny i flory. Poza tym nie udało się zrobić zgoła nic. Naturalne siedliska wielu gatunków nadal znikają w zastraszającym tempie, coraz więcej tych gatunków znajduje się na skraju wyginięcia, postępuje wylesianie w skali całego globu i rozwój wielkich monokultur rolniczych, przeławianie mórz, podobnie trwa i wciąż zwiększa się zanieczyszczenie środowiska. Szczególnie plastikiem. Zastraszający obraz.

Wciąż wspieramy szkodliwe inwestycje

Co więcej, te kilkadziesiąt państw, które były sygnatariuszami Celów z Aichi, przeznaczyło ok. 500 mld dol. na subwencjonowanie przedsięwzięć przemysłowych i infrastrukturalnych uznawanych za szkodliwe, a wręcz niebezpieczne dla bioróżnorodności ziemskiej. Tym samym kraje te działały wbrew zobowiązaniom, które wcześniej przyjęły. David Cooper, sekretarz oenzetowskiej Konwencji Biologicznej Różnorodności, stwierdził, że zdecydowana większość państw świata wydaje wciąż o wiele więcej środków na inwestycje szkodzące bioróżnorodności niż na jej ratowanie i że są to sumy nieporównywalne. Z kolei Elizabeth Maruma Mrema, szefowa tej Konwencji, stwierdziła, że ludzkość znalazła się na rozdrożu i to, w którą stronę teraz pójdziemy, zdecyduje o tym, jak i przede wszystkim czy przyszłe pokolenia w ogóle będą w stanie doświadczać świata przyrody.

Czytaj także: Alarm! Wielki powrót plastiku w pandemii

„Living Planet 2020” WWF: Ziemia w opłakanym stanie

Wiele wskazuje na to, że będzie z tym duży problem i to już niedługo. W innym ważnym raporcie – „Living Planet 2020” przedstawionym przez World Wide Fund kilka dni wcześniej – stwierdza się, że ludzkość eksploatuje naszą planetę tak, jakby była ona większa i bogatsza w zasoby naturalne o ponad 50 proc. Ziemia, zdaniem uczonych z WWF, jest w stanie opłakanym i jeśli nie dojdzie do rewolucyjnych zmian, działalność człowieka na pewno przyczyni się do zagłady ziemskiego ekosystemu. Na 100 proc.! Kiedy to może nastąpić? Już za kilkadziesiąt lat. Już w połowie naszego wieku, gdy ludzi będzie blisko 9 mld, dla bardzo wielu zabraknie podstawowych do życia dóbr, w tym pożywienia i wody. Rozpoczną się ogólnoświatowe migracje klimatyczne i walki o dostęp do nich.

W obliczu katastrofy

Niestety, perspektywa kilkudziesięciu lat wciąż na większości z nas nie robi większego wrażenia, ale już w 2050 r., jeśli niekorzystne zmiany będą przebiegać w obecnym kierunku, ta perspektywa znacznie się skróci. Staną przed nią w bezpośredniej bliskości nasze dzieci. Jednak wtedy może być za późno na skuteczne działania. Przez ostatnie dziesięć lat nie zrobiliśmy prawie nic i raczej niewiele wskazuje na to, że to się istotnie zmieni w następnej dekadzie. Słowem – prawdopodobnie nie ma dla nas ratunku.

Chyba, w rzeczy samej, rację miał uczony nazywany założycielem ekologii, angielski biolog niezwykle zasłużony w walce o dobro Ziemi, twórca słynnej hipotezy Gaia James Lovelock, który już dziesięć lat temu wieszczył, że do końca wieku z ogromnej populacji ludzkiej pozostanie nas zaledwie miliard osobników, a może nawet mniej. Reszta gwałtownie wymrze. Istotnie, stoimy w obliczu katastrofy.

Czytaj więcej: Koronawirus, zemsta Gai?

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną