Człowiek zdecyduje
Dr inż. Jakub Nalepa: jak sztuczna inteligencja może współpracować z ludzką
Medialny wizerunek sztucznej inteligencji (artificial intelligence, AI) jest, delikatnie rzecz ujmując, niespójny. Albo, inspirując się wątkami kultury popularnej, antropomorfizuje się ją i przypisuje mroczne intencje, albo wyolbrzymia jej moce zbawienne. Ewentualnie, jak to niedawno miało miejsce w Radzie Unii Europejskiej, staje się ona jeszcze jednym pretekstem do zaprezentowania poglądów rodem ze średniowiecza (Polska oprotestowała użycie słów „gender equality” w projekcie nowelizacji unijnej karty praw podstawowych, zmierzającej do uczynienia sztucznej inteligencji możliwie etyczną).
Prawda o tej dziedzinie wiedzy i jej racja bytu leżą natomiast tam, gdzie zwykle leży wiele prawd – czyli pośrodku. I tam właśnie widzi ją dr inż. Jakub Nalepa. Już w czasie studiów ten informatyk uświadomił sobie, że – metaforycznie – unosimy się w bezkresnym oceanie danych. Efektem ubocznym każdej sekundy istnienia cywilizacji technicznej jest produkcja niezliczonej liczby bitów. – Zastanawiałem się, jak z nich korzystać w sposób przemyślany – mówi Nalepa. – Jak wyekstrahować z danych użyteczną, ukrytą informację? Sprawa nie jest prosta, bo dane w swojej pierwotnej, surowej postaci nie dość, że przychodzą w ilościach hurtowych, to jeszcze w niepewnej jakości. Ręczna analiza czasem jest niemożliwa, a zawsze trudna. – Sztuczna inteligencja pozwala eksplorować ten bezmiar danych w sposób automatyczny. Pozwala rozwiązywać problemy dobrze znane i sugerować rozwiązania zupełnie nowych – wyjaśnia Nalepa.
Kwestia Big Data
Sztuczna inteligencja, która fascynuje nagrodzonego przez POLITYKĘ badacza, przychodzi z pomocą ludziom tam, gdzie ujawniają się ograniczenia ich percepcji oraz granice fizjologicznej wydajności – choćby zmęczenie.