Blackmagic Pocket Cinema Camera, iSkysoft iMedia Converter Deluxe, obiektyw Voigtlander Nokton 10,5 mm f/0,95
Techno echo. Przegląd nowości technicznych
Superkamera
Dawno, dawno temu zakup sprzętu elektronicznego – zwłaszcza tego bardziej wyrafinowanego – w chwili premiery dawał poczucie, że mamy do czynienia z dziełem skończonym. Dzień ten stanowił zwieńczenie wielomiesięcznych wysiłków inżynierów i programistów. Wyznaczał ostateczny kres prac nad premierowym modelem – prac, które będą, ewentualnie, kontynuowane i kapitalizowane przy okazji kolejnego. Czasy się zmieniły. Kiedy pochodząca z Australii Blackmagic Pocket Cinema Camera (BMPCC) pojawiła się na rynku, spowodowała nie lada zamieszanie. Sami zresztą o tym tu pisaliśmy. Mieszcząca się w kieszeni kamera rejestrująca obraz o przepięknej kinowej, 13-stopniowej rozpiętości dynamicznej, o profesjonalnej strukturze próbkowania, i utrwalająca ten obraz w formie bezstratnej – nad czymś takim nie przechodzi się do porządku dziennego. Choćby dlatego, że kamera kosztowała 1000 dol., czyli tyle, ile przychodzi zapłacić za dzień lub dwa wynajmu większych urządzeń o podobnych parametrach. Miała jednak BMPCC także i wyjątkowo uciążliwe wady: stosunkowo niewielką matrycę formatu Super 16, skrajnie nieintuicyjny interfejs, kiepski wyświetlacz, niebywałe wręcz zużycie baterii, a przede wszystkim zdarzało się jej generować przedziwne artefakty obrazu. Ale Australijczycy wzięli sobie do serca uwagi użytkowników i uwzględnili je w nowej edycji oprogramowania. Hardware pozostaje bez zmian, ale nowy software daje BMPCC drugą inkarnację, zamienia ją w coś, czym mogła być od samego początku – czyli najlepszą budżetową kamerą spełniającą wszelkie standardy obowiązujące sprzęt profesjonalny. Przypadkowych użytkowników będziemy zniechęcać.