Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Zrzutka na dziurę

Sposób na podatek Belki

Podatek Belki przynosi spore pieniądze Podatek Belki przynosi spore pieniądze V. Kilian / BEW
Mimo obietnic polityków tzw. podatek Belki trwa w najlepsze. W 2008 r. przyniósł państwu ponad 4 mld zł. Byłoby więcej, ale banki opracowały cały katalog uników.
Polityka

Podatek od dochodów kapitałowych (zwany w Polsce potocznie podatkiem Belki od nazwiska ministra finansów, który go firmował) to ulubiony temat polityków opozycji podczas kampanii wyborczej. Od wprowadzenia podatku w 2002 r. (zrobił to rząd Leszka Millera) złożono już wiele deklaracji jego likwidacji albo przynajmniej ograniczenia. W 2005 r. solidarnie obiecywali to politycy PO i PiS, szykując się do wspólnego rządzenia. Dwa lata później Platforma i PSL zarzekały się, że zrobią to, o czym PiS zapomniał.

Jeszcze w 2008 r. wielu polityków, na czele z byłym szefem klubu PO Zbigniewem Chlebowskim i Hanną Gronkiewicz-Waltz, przekonywało, że podatek Belki musi być zniesiony. Ale już wtedy minister finansów okazał się silniejszy.

Biorąc pod uwagę stan publicznych finansów, planowany olbrzymi deficyt w 2010 r. i konieczność szukania kolejnych źródeł dochodów, podatkowi Belki przez najbliższe kilka lat z pewnością nic nie zagraża. Został wprowadzony jako odpowiedź na słynną dziurę budżetową byłego ministra finansów Jarosława Bauca (powstałą za rządów AWS), a teraz będzie łatał dziurę Rostowskiego.

Oczywiście podatek Belki nie uratuje budżetu, ale stanowi pewny punkt dochodów państwa. W 2002 r. zasilił publiczną kasę kwotą 800 mln zł, a w ubiegłym roku dał już ponad 4 mld zł. Według danych Ministerstwa Finansów, przez pierwszych osiem miesięcy bieżącego roku dzięki temu podatkowi zebrano 2,8 mld zł.

Na początku dotyczył on tylko odsetek z rachunków bankowych, zysków z obligacji i funduszy inwestycyjnych. W 2004 r. został rozszerzony na zarobki ze sprzedaży akcji na giełdzie. Dzięki takiej konstrukcji podatek Belki z punktu widzenia budżetu jest jeszcze bardziej atrakcyjny. Przynosi spore pieniądze, zarówno gdy Polacy uciekają w bezpieczne lokaty i obligacje, jak i wtedy, gdy sporo zarabiają na akcjach dzięki wzrostom na giełdzie.

Polityka 45.2009 (2730) z dnia 07.11.2009; Rynek; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Zrzutka na dziurę"
Reklama