Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Tanie mieszkanie

Poradnik: jak oszczędzać w swoim domu

Piotr Socha / Polityka
Gdy robimy remont lub wymieniamy domowe sprzęty, warto zainwestować w nowoczesne, droższe urządzenia i technologie. Dzięki nim oszczędzimy w przyszłości. A już dziś mamy szansę skorzystać z dotacji.
Które urządzenia domowe zużywają najwięcej energii (w proc.)Polityka Które urządzenia domowe zużywają najwięcej energii (w proc.)

Od lat najpopularniejszą formą modernizacji mieszkań jest wymiana okien. Nie bez przyczyny: Instytut Techniki Budowlanej szacuje, że przez okna ucieka średnio ok. 20 proc. ciepła. Dlatego większość klientów ceni okna bardzo szczelne zapominając, że wymagają one dobrej wentylacji mechanicznej, której w mieszkaniach na ogół nie ma. Warto więc pomyśleć o oknach wyposażonych w nawiewniki, zapewniające dopływ powietrza i zapobiegające zawilgoceniu (nawiewniki kosztują 100–300 zł).

Najlepsze są higrosterowane, reagujące na ilość pary wodnej w mieszkaniu. Mają inteligentny czujnik, który steruje przepływem powietrza. Dzięki temu tracimy mniej ciepła niż wtedy, gdy uchylamy okna, by przewietrzyć pomieszczenie. Ucieczkę ciepła ograniczają także rolety. Producenci twierdzą, że te zewnętrzne zmniejszają straty ciepła przez okno o 30–40 proc. A przy okazji w lecie zapobiegają przegrzewaniu mieszkań.

Ciepło z premią

Szukając przyszłych oszczędności warto odpowiednio wybrać materiały, których użyjemy podczas remontu, a nawet – kolory farb.

Jasne kolory sprawiają, że temperatura odczuwalna jest wyższa od rzeczywistej – radzi architekt Dariusz Śmiechowski. – Przy niskich temperaturach mniej też będziemy odczuwać chłód, jeśli zrobimy gipsowe tynki. Gips jest materiałem ciepłym, regulującym mikroklimat wnętrza. Podobne właściwości ma także drewno, dlatego godne polecenia są drewniane podłogi i okładziny.

Audytorzy energetyczni szacują, że obniżenie temperatury w mieszkaniu o 1 stopień zmniejsza zużycie energii o 6 proc. Na nasze opłaty za ogrzewanie przełoży się to oczywiście tylko wtedy, jeśli w mieszkaniu mamy liczniki ciepła.

W starszych blokach, bez takich liczników, jedynym rozwiązaniem jest termomodernizacja całego budynku (ocieplenie ścian, stropów, instalacje c.o. z automatyką). Firma BuildDesk, zajmująca się doradztwem energetycznym, ocenia, że inwestycja taka zmniejsza zapotrzebowanie domu na energię cieplną o 33–50 proc. Warto więc domagać się, by nasza spółdzielnia mieszkaniowa czy wspólnota przeprowadziła taką inwestycję. Remontując własny dom też warto pomyśleć o modernizacji ogrzewania i ociepleniu.

Jeśli zaciągnie się na ten cel kredyt, przysługuje tzw. premia termomodernizacyjna w wysokości 20 proc. kwoty kredytu. O premię można się ubiegać po przedstawieniu audytu energetycznego (koszt ok. 2 tys. zł), potem trzeba przejść przez procedury bankowe, obowiązujące przy udzielaniu pożyczek (kredyty takie daje 14 banków), a następnie czekać na decyzję Banku Gospodarstwa Krajowego, który te wnioski weryfikuje. Praktyka wskazuje, że właściciele domów prywatnych często wolą je ocieplać na własną rękę – bez audytu, kredytu i premii.

Niestety, z tej możliwości nie korzystają wszystkie spółdzielnie mieszkaniowe, choć – według GUS – to właśnie koszty ogrzewania i dostawy ciepłej wody stanowią średnio ponad 61 proc. naszych opłat za mieszkanie z c.o.

Drugie miejsce na liście kosztów eksploatacji zajmują zimna woda i kanalizacja (ponad 27 proc.). – Warto więc wymienić armaturę na wodooszczędną. Końcówka prysznica z dyszą napowietrzającą wodę zmniejszy jej zużycie mniej więcej o połowę. Dobrym rozwiązaniem jest też spłuczka WC z regulacją odpływu, np. wyłączająca wodę, kiedy zdejmujemy rękę z przycisku – radzi Dariusz Śmiechowski.

By mniej płacić za prąd, warto oświetlać żarówkami energooszczędnymi (świetlówkami kompaktowymi, sodówkami) miejsca, w których spędzamy najwięcej czasu i nie wyłączać światła, gdy wychodzimy na krótko. Żarówki takie zużywają o ok. 80 proc. mniej energii niż tradycyjne.

Przy wymianie instalacji elektrycznej lub gazowej, a także okien, możemy skorzystać z premii gwarancyjnej, przysługującej posiadaczom książeczek mieszkaniowych założonych przed 1990 r. Przeprowadzając remont warto też zbierać faktury. A po jego zakończeniu wystąpić do urzędu skarbowego o zwrot części VAT na materiały budowlane, m.in. okna (wykaz materiałów, na które przysługuje zwrot, znajduje się na stronie internetowej Ministerstwa Finansów www.mofnet.gov.pl/files/informatory/zwrot/zwrotvat). Przy dużym remoncie może to być kilkanaście tysięcy złotych.

Panel z dopłatą

Właściciele domów szukający sposobów ograniczenia kosztów eksploatacyjnych powinni rozważyć także instalację kolektorów słonecznych, by podgrzewały wodę. Okazja jest wyjątkowa: mogą dostać na ten cel kredyt, który spłacą tylko w 55 proc. Resztę pokryje dotacja.

Dotychczas, ze względu na koszty, kolektory słoneczne wybierali głównie ludzie zamożni, ceniący rozwiązania ekologiczne. Zmieniło się to w lipcu, kiedy Bank Ochrony Środowiska jako pierwszy wprowadził na takie inwestycje kredyt dotowany. Później przyłączyło się pięć innych banków (patrz ramka). Dopłaty pochodzą ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

– Szacuje się, że na jednego domownika powinno przypadać średnio 1,5 m kw. powierzchni kolektora. Zestaw dla czteroosobowej rodziny, łącznie z niezbędną aparaturą i montażem, kosztuje ok. 18 tys. zł – mówi Sławomir Łyskawka, dyrektor techniczny firmy Velux Polska.

Przy zakupie kolektorów dotacja będzie naliczana od ceny nieprzekraczającej 2,5 tys. zł za m kw. jego powierzchni, a więc w tym wypadku od 15 tys. zł. Są systemy solarne tańsze – ceny zaczynają się od ok. 10 tys. zł, ale i sporo droższe. Oczywiście dotacja obejmie także koszt sporządzenia projektu budowlanego, montaż kolektorów itd.

Na dopłaty do tych kredytów przeznaczono 300 mln zł. Środki pochodzą z opłat wyrównawczych, które muszą płacić przedsiębiorstwa energetyczne niekorzystające z odnawialnych źródeł energii – mówi Witold Maziarz, rzecznik NFOŚiGW. Pieniędzy nie zabraknie, energetyka płaci z roku na rok coraz więcej takich opłat. Uwaga! Nie ma dopłat do kredytów na kolektory służące do ogrzewania domów (instalowane zresztą rzadko).

Według szacunków Funduszu, dotacje sprawią, że wydatki właściciela domu na kolektory solarne zwrócą się w ciągu 6 lat, jeśli dotychczas podgrzewał wodę wykorzystując do tego prąd, w ciągu 10 lat – gdy używał instalacji na olej opałowy, i kilkunastu lat – gdy wykorzystywał węgiel. Energię słoneczną mamy za darmo, nie zatruwamy środowiska, a dodatkowym wielkim atutem jest wygoda: system solarny nie wymaga obsługi. Tymczasem podgrzewanie wody kotłem węglowym, zwłaszcza podczas upalnego lata, to uciążliwość, od której warto się uwolnić.

Dotacje dla właścicieli domów, którzy wymieniali takie kotły na urządzenia niezanieczyszczające powietrza, wprowadziło w ostatnich latach także wiele miast. Na Śląsku instalowanie baterii słonecznych dotowane było nawet w 75 proc. (w Siemianowicach Śląskich). Jastrzębska Spółka Węglowa oferuje swoim obecnym i byłym pracownikom 9 tys. zł dotacji do kolektorów.

A z plusem

Jeśli wymieniamy stary sprzęt AGD, warto zwracać uwagę na jego klasę energetyczną. Najbardziej energooszczędne urządzenia oznaczone są symbolem A (najwięksi pożeracze prądu mają symbol G). Sama klasa A dzieli się też na kilka stopni. Sprzęt oznaczony A++ zużywa o ok. 15 proc. mniej energii niż ten A+ i aż o ok. 40 proc. mniej niż oznakowany literą A.

Producenci twierdzą ponadto, że wymieniając kilkunastoletnią pralkę czy lodówkę na nową tej samej klasy zaoszczędzimy na ich eksploatacji. Siemens np. zapewnia, że wymieniając pralkę tej firmy kupioną 10 lat temu na analogiczną nową można zaoszczędzić ponad 700 zł rocznie. Nowa pralka zużywa bowiem o ponad 30 proc. mniej energii i o 40 proc. mniej wody. Podobnie rzecz wygląda ze zmywarkami. Najbardziej zaawansowane urządzenia potrzebują do mycia naczyń już tylko siedmiu litrów wody.

Coraz popularniejszym rozwiązaniem stosowanym w kuchniach stają się elektryczne płyty ceramiczne do gotowania – estetyczne, wygodne, łatwe do utrzymania w czystości. Warto też rozważyć kupno kuchni indukcyjnej. Z zewnątrz przypomina ceramiczną, ale działa na nieco innej zasadzie: podgrzewanie garnka jest efektem działania pola magnetycznego. Dzięki temu ciepło powstaje tylko tam, gdzie jest rzeczywiście potrzebne – na dnie garnka.

Do gotowania trzeba jednak stosować specjalne naczynia z magnetyzującym dnem (np. z emaliowanej stali, żeliwa lub stali szlachetnej o właściwościach indukcyjnych). Gotowanie na płycie indukcyjnej jest nie tylko dużo oszczędniejsze, bo zużywamy o 45 proc. energii mniej niż w przypadku tradycyjnej płyty ceramicznej, ale i bardziej bezpieczne, bo nie nagrzewa się ona poza obszarem, który ma kontakt z naczyniem. Nie ma więc obawy, że ktoś się poparzy albo że zapali się pozostawiona przez zapomnienie na kuchence ścierka.

Urządzenia najwyższej klasy są zwykle droższe, np. lodówka A++ kosztuje na ogół o 20 proc. więcej niż ta oznaczona symbolem A. Ale na chłodziarki przypada średnio 25 proc. energii elektrycznej, zużywanej w naszych domach. Dlatego warto więcej wydać na zakup, by w przyszłości wydawać mniej. Zwłaszcza że wzrost cen energii to jedyna prognoza, która zawsze się spełnia.

 

Na jakich warunkach słoneczny kredyt z dotacją:

• Kredyty udzielane są właścicielom domów – osobom fizycznym i wspólnotom mieszkaniowym;

• Budynek nie może być podłączony do sieci ciepłowniczej;

• Dotacja będzie stanowiła 45 proc. kosztów sporządzenia projektu budowlanego, zakupu kolektora i niezbędnej aparatury oraz montażu. Przy zakupie kolektora słonecznego dotacja będzie naliczana od ceny nieprzekraczającej 2,5 tys. zł za m kw. jego powierzchni.

• Pieniądze dostaniemy, gdy złożymy w banku wszystkie faktury, oraz po przeprowadzeniu tzw. odbioru technicznego inwestycji.

Źródło: Bank Ochrony Środowiska SA

 

Ważne! Wnioski o udzielenie kredytu i dotacji można składać także w Mazowieckim Banku Regionalnym SA, Banku Polskiej Spółdzielczości SA, Warszawskim Banku Spółdzielczym, Krakowskim Banku Spółdzielczym i Gospodarczym Banku Wielkopolski SA.

Polityka 39.2010 (2775) z dnia 25.09.2010; Poradnik; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Tanie mieszkanie"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Czy człowiek mordujący psa zasługuje na karę śmierci? Daniela zabili, ciało zostawili w lesie

Justyna długo nie przyznawała się do winy. W swoim świecie sama była sądem, we własnym przekonaniu wymierzyła sprawiedliwą sprawiedliwość – życie za życie.

Marcin Kołodziejczyk
13.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną