Jeden z najbogatszych Czechów zbił fortunę na produkcji żywności, a o polskim jedzeniu ma zdanie jak najgorsze. Teraz kupuje firmy wydawnicze i wkracza do polityki, a jego przeciwnicy już straszą nowym Berlusconim.
Ja nie jem tego waszego gówna” – w tak niewyszukanych słowach Andrej Babiš kilka miesięcy temu odmówił degustacji kiełbasy podczas dyskusji o jakości polskiego jedzenia w czeskim programie telewizyjnym „Máte slovo”. Babiš to postać dobrze znana Czechom, bo choć z pochodzenia jest Słowakiem, od 20 lat mieszka w Czechach, ma tamtejsze obywatelstwo i w Pradze znajduje się główna siedziba jego imperium.
Polityka
34.2013
(2921) z dnia 20.08.2013;
Rynek;
s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Żarłoczny Babisconi"