Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Trzy porażki i sukces

Sylwetka Zbigniewa Jakubasa

Zbigniew Jakubas, szczupły, z doskonałą sylwetką, którą zawdzięcza regularnej grze w tenisa, nie wygląda na swoją sześćdziesiątkę. Zbigniew Jakubas, szczupły, z doskonałą sylwetką, którą zawdzięcza regularnej grze w tenisa, nie wygląda na swoją sześćdziesiątkę. Piotr Mizerski/Forbes / Reporter
Zbigniew Jakubas na interesach z państwem stracił właśnie ponad 300 mln zł. Nawet dla biznesmena, którego majątek „Forbes” wycenia na 1,4 mld zł (15 pozycja w rankingu najbogatszych Polaków), to doświadczenie przykre i irytujące.
Ostatnio Zbigniew Jakubas poniósł trzy wielkie biznesowe porażki.Boston9/Wikipedia Ostatnio Zbigniew Jakubas poniósł trzy wielkie biznesowe porażki.

Pierwszą pozycję na liście strat Jakubasa stanowi kontrakt z NBP na bicie „miedziaków”, czyli monet 1-, 2- i 5-groszowych. Do tej pory zarabiał na nim 107 mln zł. Drugą – niezarobione prawie 60 mln zł na akcjach prywatyzowanej spółki PKP Cargo. Biznesmen zgłosił gotowość zakupu pakietu za 300 mln zł, oferując 70 zł za akcję. Nie przyznano mu ani jednej, choć cenę ustalono na 68 zł. Ci, którym przyznano, zarobili od ręki 18 proc., sprzedając swoje pakiety na giełdzie w dniu debiutu spółki. O tyle wyżej te akcje wycenił bowiem rynek.

Trzecią pozycją jest 170 mln zł VAT, których urząd skarbowy nie chce zwrócić spółce-córce Mennicy Polskiej, Metale Szlachetne, kontrolowanej przez Jakubasa. – Od roku sprawdza, czy dostawcy złomu, z którego spółka wytapia m.in. złoto, w ogóle wcześniej podatek zapłacili – wyjaśnia Zbigniew Jakubas. Gdyby podejrzenia fiskusa okazały się słuszne, to Metale Szlachetne zostałyby zamieszane w gigantyczną aferę vatowską.

To z kolei podważyłoby sens prywatyzacji Mennicy Państwowej przeprowadzonej przez rząd AWS-UW, który z entuzjazmem upublicznił jej walory jeszcze w 1998 r. Zrobił tak, bo tylko prywatyzacja miała wyeliminować targające państwową firmą afery.

Najpoważniejsza zdarzyła się po denominacji w 1995 r. Mennica, wtedy jeszcze Państwowa, sporo zarobiła na biciu nowych monet. Ale budżet tych zysków nie zobaczył. Wyciekły – straty szacowano na ponad 20 mln zł – przez spółkę-córkę, Mennicę Invest, która zajmowała się m.in. działalnością deweloperską. Postawiony przez nią biurowiec Aurum przy ul. Pereca zyskał miano najdroższego w Warszawie. Mówiono wtedy, że na Mennicy Invest żeruje stary i nowy układ. Symbolem pierwszego był zatrudniony w niej Wiesław Huszcza, były skarbnik PZPR, drugiego – osoby rodzinnie powiązane z ABW.

Polityka 47.2013 (2934) z dnia 19.11.2013; Rynek; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Trzy porażki i sukces"
Reklama