Samochody czynią życie w miastach nieznośnym. Ale czy da się bez nich żyć?
Kiedy wiosną tego roku pod warszawskim mostem Łazienkowskim wybuchł pożar, kierowcy zamarli z przerażenia. Zwłaszcza ci, którzy mieszkają po prawej stronie Wisły, a pracują po lewej i każdego dnia muszą dwukrotnie pokonać rzekę. Nie jest to łatwe, bo w godzinach szczytu Trasa Łazienkowska, której most jest najważniejszą częścią, grzęźnie w korkach. Decyzja o wyłączeniu z ruchu przeprawy pokonywanej codziennie przez ponad 100 tys. aut brzmiała jak zapowiedź apokalipsy. Sąsiednie mosty, równie zatłoczone, takiej dodatkowej fali pomieścić nie mogły.
Polityka
46.2015
(3035) z dnia 08.11.2015;
Rynek;
s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Zakorkowani"