Polska gospodarka miała w tym roku przyspieszyć, a tymczasem zwalnia. Coś się w jej ekonomicznym silniku zaciera.
W 2016 r. wjechaliśmy z niezłą prędkością. Wzrost produktu krajowego brutto (PKB) w ostatnim kwartale zeszłego roku wyniósł 4,3 proc. Europa patrzyła na nas z zazdrością. I nagle zaczęło się hamowanie. Kiedy w pierwszym kwartale tego roku na liczniku pojawiło się 3 proc., wszyscy się pocieszali, że to tylko chwilowe. Nowa władza po prostu zdjęła nogę z gazu, bo zmienia bieg na wyższy. Reorganizuje się, ustala kierunek jazdy, ale jak naciśnie pedał, to pokażemy światu, na co nas stać.
Polityka
37.2016
(3076) z dnia 06.09.2016;
Rynek;
s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Wzięło i stanęło"