Kiedy Mateusz Morawiecki przenosił się z Banku Zachodniego WBK do rządu, zabrał ze sobą grono najbliższych współpracowników. Jednym z nich był Tadeusz Kościński, syn żołnierza z armii Andersa, wychowany w Wielkiej Brytanii. Nad Wisłę trafił po upadku komunizmu, a od 1997 r. pracował w BZ WBK, długie 18 lat, gdzie dorobił się opinii niekwestionowanego eksperta w dziedzinie kart płatniczych.
Po ubiegłorocznych wyborach Morawiecki zaoferował mu posadę wiceministra rozwoju w swoim superresorcie, a Kościński ją przyjął.