Auto firmowe jest jednym z najbardziej poszukiwanych sposobów dodatkowego wynagradzania pracowników. Firma leasingowa Masterlease podaje, że 86 proc. badanych przedsiębiorstw pozwala pracownikom na korzystanie z aut służbowych w celach prywatnych. Trudno zatem dziwić się, że rosną firmowe floty. Według danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego w pierwszych ośmiu miesiącach tego roku ponad 72 proc. nowych aut zarejestrowanych zostało przez firmy. Co więcej, zapotrzebowanie z ich strony na samochody rośnie szybciej niż popyt wśród klientów indywidualnych.
Pół miliona samochodów
Zakupy aut osobowych tylko w pierwszym półroczu kosztowały przedsiębiorców ok. 20 mld zł. – Jednym z kluczowych odbiorców usług leasingowych są przedsiębiorstwa handlowe, które są zainteresowane pojazdami lekkimi. I to właśnie ten segment dominował w całym rynku leasingu w I połowie 2017 r., przy udziale w rynku na poziomie 44,3 proc. – wskazuje Andrzej Sugajski, dyrektor generalny Związku Polskiego Leasingu.
W tym czasie branża sfinansowała pojazdy lekkie (osobowe i dostawcze) o łącznej wartości 14,1 mld zł. ZPL spodziewa się w tym roku rejestracji pół miliona pojazdów lekkich. – Blisko połowa z nich może być zarejestrowana na przedsiębiorstwa leasingowe i wynajmu – podkreśla Sugajski.
Polska branża leasingowa wchodzi w okres zmian, co wynika m.in. z nowych modeli dystrybucji czy nowego modelu korzystania z produktów, w tym wynajmu długoterminowego.
– W ciągu najbliższych kilku lat możemy spodziewać się, że produkty oferowane przez branżę leasingową w coraz większym stopniu będą oparte na wartości rezydualnej. Już dzisiaj wiele działających na polskim rynku firm leasingowych oferuje swoim klientom leasing z wysoką wartością resztową, tzn.