Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Awaryjne luzowanie

Luzowanie ekonomii

Niekonwencjonalną politykę pieniężną prowadzi się wówczas, gdy normalna polityka zawodzi. Niekonwencjonalną politykę pieniężną prowadzi się wówczas, gdy normalna polityka zawodzi. Lev Dolgachov/Alamy Stock Photo / BEW
Żeby zwalczyć ból, lekarz podaje choremu morfinę. Ale pacjent może się od niej uzależnić. Bywa tak nie tylko w medycynie, również w ekonomii.
Zalanie banków wielką ilością gotówki na krótką metę pomaga radzić sobie z recesją, ale na dłuższą może grozić inflacją.araraadt/PantherMedia Zalanie banków wielką ilością gotówki na krótką metę pomaga radzić sobie z recesją, ale na dłuższą może grozić inflacją.

Od 10 lat największe banki centralne – amerykański Fed, Europejski Bank Centralny (EBC), Bank Japonii – z zapałem stosują narzędzia luzowania ilościowego, czyli niekonwencjonalnej polityki pieniężnej. Luzowanie polega na nadzwyczajnym zasilaniu w gotówkę banków komercyjnych po to, by chętniej udzielały kredytów i pomagały rozruszać gospodarkę. W grę wchodzą kwoty przekraczające wyobraźnię, sięgające bilionów (tysięcy miliardów) dolarów. Zwolennicy tej polityki podkreślają, że wcale nie chodzi o druk pustego pieniądza, a tym bardziej o jego rozdawanie, ale o zmasowane wsparcie rynku po to, by zaczął działać w sposób normalny. Wsparcie, którego jednak nie da się prowadzić w nieskończoność i które kiedyś musi być wygaszone.

Aby zrozumieć, na czym polega niekonwencjonalność prowadzonej polityki, trzeba przypomnieć sobie działanie polityki pieniężnej w czasach normalnych. Główną rolą banków jest dostarczanie kredytu dla gospodarki. Od tego, ile kredytów udzielą, zależy skala naszych zakupów, czyli podaż pieniądza. Czuwa nad tym wszystkim bank centralny, oceniając, czy pieniędzy jest na rynku tyle, ile trzeba. Bo zbyt duża podaż pieniądza oznacza ryzyko inflacji, a niedostateczna ilość grozi deflacją i recesją.

Ryzykowne aktywa

W normalnych czasach bank centralny prowadzi politykę pieniężną, obserwując akcję kredytową banków komercyjnych. Jeśli uważa, że pieniędzy jest na rynku zbyt dużo, podnosi oprocentowanie swoich kredytów dla banków komercyjnych, jeśli jest ich zbyt mało, obniża stopy. Skłania to banki komercyjne do spowolnienia lub przyspieszenia akcji kredytowej. W zamian za gotówkowy kredyt bank centralny żąda jednak od nich zastawu – bezpiecznych papierów wartościowych, czyli obligacji skarbowych. W praktyce polityka pieniężna wygląda więc tak, jakby bank centralny nieustannie skupywał od banków komercyjnych obligacje (udzielając im kredytu) lub je im sprzedawał (w momencie spłaty), regulując w ten sposób ilość gotówki, którą dysponują, i zachęcając – w zależności od sytuacji – do obniżenia lub podwyższenia oprocentowania kredytów.

Polityka 27.2018 (3167) z dnia 03.07.2018; Rynek; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Awaryjne luzowanie"
Reklama