Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Kto kogo przechytrzy? Wchodzą w życie sankcje przeciw Iranowi

Zwykli Irańczycy są i będą największą ofiarą sankcji. Zwykli Irańczycy są i będą największą ofiarą sankcji. Morteza Nikoubazl / Forum
Amerykańskie sankcje irańskiego reżimu nie złamią, zaszkodzą za to zwykłym Irańczykom, którzy już odczuwają skutki polityki Donalda Trumpa.

Z początkiem listopada Stany Zjednoczone zaostrzyły sankcje wobec Iranu, rozszerzając je na handel ropą naftową czy na korzystanie przez kraj z międzynarodowego systemu płatności. Jednak inaczej niż w przeszłości do Amerykanów nie przyłączyły się inne kraje, nie ma również sankcji zarządzonych przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Dla Iranu to marne pocieszenie, bo skutki polityki prowadzonej przez amerykańskiego prezydenta kraj już boleśnie odczuwa. Spada eksport ropy naftowej, ze współpracy wycofują się nie tylko amerykańskie, ale także francuskie czy niemieckie koncerny. Krótkie ożywienie po zniesieniu sankcji trzy lata temu zamienia się w recesję. Lokalna waluta drastycznie straciła na wartości, a to oczywiście spowodowało wysoką inflację. Efekty są widoczne w sklepach – jak informuje BBC, drastycznie wzrosła np. cena dziecięcych pieluch, do tego brakuje importowanych leków.

Czytaj także: Sankcje wobec Iranu uderzają w europejski biznes

Na sankcjach najbardziej stracą zwykli Irańczycy

To dowód na to, że zwykli Irańczycy są i będą największą ofiarą sankcji. Politycy rządzący krajem, zwłaszcza duchowni odgrywający kluczową rolę, sobie poradzą – w końcu są zaprawieni w bojach ze światem zachodnim i żadne sankcje im niestraszne. Jak to mówił pewien kontrowersyjny polski polityk, „rząd się sam wyżywi”. Donald Trump liczy, że to zwykli ludzie, przerażeni coraz gorszymi warunkami życia, teokratyczny reżim obalą albo przynajmniej zmuszą do ustępstw.

Reklama