Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Afera KNF dodatkowo zniechęci zagranicznych inwestorów

Działania KNF i administracji rządowej są postrzegane jako skrajnie upolitycznione. Działania KNF i administracji rządowej są postrzegane jako skrajnie upolitycznione. Alexey Topolyanskiy / Unsplash
Dystans innowacyjny, który dzieli Polskę od partnerów zachodnich i coraz częściej regionalnych, będzie się pogłębiać.

Utrzymanie zainteresowania zagranicznych inwestorów wymaga przewidywalnych ram prawnych, bezstronnego wymiaru sprawiedliwości oraz zaufania do profesjonalnie działającego regulatora. Od czasu zmiany rządu w Polsce jesienią 2015 r. stopa inwestycji (nie tylko zagranicznych) – czyli relacji na nakłady trwałe w stosunku do PKB – tąpnęła i pozostaje na niskim poziomie.

Polska gospodarka najgorzej w regionie

Pod koniec rządów koalicji PO-PiS relacja ta wynosiła ponad 20 proc., a w pierwszym kwartale 2016 r. spadła do 17,7, czyli poziomu sprzed ponad 20 lat (w trzecim kwartale 1996 r. zanotowano podobny wynik). Od 2016 r. stopa inwestycji utrzymuje się na poziomie 17–18 proc. PKB, grubo poniżej 25 proc. zapisanych w planie premiera Morawieckiego i sporo mniej niż w innych krajach regionu. Dla porównania w Czechach stopa ta wynosi 25 proc., w Rumunii 23, a w Estonii 24. W tej kategorii nasz wynik jest najgorszy w regionie.

Co szczególnie zniechęca zagranicznych inwestorów w Polsce, to stale zmieniające się ramy prawne, niestabilność przepisów podatkowych – np. tzw. podatek handlowy – oraz coraz bardziej restrykcyjna polityka skarbówki. Inwestorzy nie mają również zaufania do wymiaru sprawiedliwości, który jest uznawany za skrajnie upolityczniony.

Reputacja w dół

Skandal korupcyjny dotyczący głównego regulatora rynku finansowego, Komisji Nadzoru Finansowego – którego szef Marek Chrzanowski jest podejrzany o wymuszenie 40 mln zł łapówki od Leszka Czarneckiego – jeszcze wpłynie na wizerunek Polski.

Od czasu zmiany prezesa KNF miał złą reputację w środowisku inwestycyjnym. Instytucja była uważana na nadmiernie restrykcyjną i źle nastawioną do inwestorów. Porównania z innymi regulatorami w regionie wypadały niekorzystnie dla KNF. Do tej złej reputacji dochodzi teraz afera korupcyjna na bardzo dużą skalę. Brak elastyczności i restrykcyjność KNF tłumaczył w przeszłości troską o respektowanie prawa. Afera totalnie niszczy tę argumentację – owa restrykcyjność będzie postrzegana w kategoriach wymuszania łapówek i innych przywilejów. Inwestorzy znają podobne mechanizmy z putinowskiej Rosji, ale raczej nie z krajów Unii Europejskiej.

Komisja albo zamiatanie pod dywan

Działania KNF i administracji rządowej są również postrzegane jako skrajnie upolitycznione. W ostatnich latach KNF i skarbówka koncentrowały się na udowodnieniu winy poprzedniego rządu w aferze Amber Gold przy jednoczesnym zaniedbaniu powiązanego z obecnie rządzącą ekipą sprawy windykatora długów firmy GetBack. Inwestorzy niekoniecznie interesują się polityką, ale potrafią liczyć. Straty spowodowane upadkiem Amber Gold opiewają na 800 mln zł, a te wywołane upadkiem GetBack – to już 4,5 mld. W sprawie Amber Gold mamy nagłośnioną aferę, komisję śledczą i publiczne upokarzanie przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Dużo grubsza afera z GetBack jest zamiatana pod dywan i nikt nie ponosi konsekwencji politycznych.

Inwestorzy widzą nierówne traktowanie tych afer i źle oceniają nadmierną koncentrację KNF na Amber Gold, co przyczyniło się do zaniedbań i przeoczenia nieprawidłowości w funkcjonowaniu GetBacku. Otwarcie postępowania przez KNF wobec drugiego banku Czarneckiego, Idei, jest krytykowane jako klasyczna działalność odwetowa wobec poszkodowanego i informującego o przestępstwie. W tej atmosferze można spodziewać się tylko dalszego spadku zainteresowania inwestorów Polską. Gospodarka nie odczuje efektów tego trendu dziś lub jutro, ale w dłuższej perspektywie dystans innowacyjny (zawsze związany z poziomem inwestycji), który dzieli nas od partnerów zachodnich i coraz częściej regionalnych, będzie się pogłębiać.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama