Zaraza wyjdzie na zdrowie?
Zaraza wyjdzie na zdrowie? Jeśli covid pozwoli przyrodzie odetchnąć, to na krótko
JOANNA SOLSKA: – W kanałach weneckich pojawiły się ryby, w porcie Cagliari na Sardynii delfiny. Koronawirus pozwala przyrodzie odetchnąć?
KAMIL WYSZKOWSKI: – Raczej na krótko. W samych Chinach COVID-19 uratował wiele istnień. Przez te dwa miesiące dzięki mniej zatrutemu powietrzu umarło tam 80–100 tys. osób mniej. Emisja dwutlenku węgla w tym czasie zmalała w Chinach o 25 proc. My też oddychamy nieco lepszym powietrzem. Zatrzymała się cała gospodarka światowa, ale to nie jest powód do radości. Po wygaśnięciu pandemii znów ruszy ostro do przodu, żeby wydobyć się z recesji.
Dlatego nasza Solidarność zwróciła się do Komisji Europejskiej z apelem, żeby zawiesić pobieranie opłat za emisję dwutlenku węgla, bo one gospodarce szkodzą. Ludzie tracą pracę, nie pora myśleć o klimacie.
Nie jesteśmy osamotnieni w takim myśleniu. Przywódcy światowi, np. Donald Trump, też usiłują tak argumentować. To bardzo niebezpieczny kierunek, w którym świat może teraz pójść.
W czerwcu miał się odbyć szczyt, na którym Unia chciała podzielić 100 mld euro przeznaczonych na inwestycje pozwalające ograniczyć skutki ocieplania się klimatu. Sądzi pan, że ten szczyt się odbędzie? Przecież zarówno z budżetów narodowych, jak i z unijnego wpakowano tak wielkie pieniądze w ratowanie gospodarki, że o kolejnych 100 mld euro raczej trudno marzyć.
Świat nie musi wybierać między ratowaniem klimatu a ratowaniem gospodarki, to fałszywy dylemat. To prawda, że potrzebne są wielkie inwestycje publiczne, które rozruszają gospodarkę i dadzą wielu ludziom pracę. Taki drugi plan Marshalla. Może się nim jednak stać European Green Deal. Sądzę więc, że szczyt w czerwcu nie tylko się odbędzie, ale że jego głównym tematem będzie potężny pakiet finansujący zielone inwestycje.