Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

LOT wznawia połączenia krajowe. Co z lotami za granicę?

Na początku czerwca znów będzie można w Polsce wsiąść do samolotu. Na początku czerwca znów będzie można w Polsce wsiąść do samolotu. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Wkrótce znów będzie można wsiąść do samolotu, choć z początku oferta okaże się skromna. Na niebie europejską jedność zastąpią na razie dwustronne porozumienia rządowe.

1 czerwca ma być symbolicznym dniem na naszym niebie – tego dnia ruszą krajowe połączenia LOT-u, chociaż oczywiście rozkład będzie znacznie uboższy niż przed wybuchem epidemii. Samoloty połączą Warszawę z Gdańskiem, Krakowem, Poznaniem, Rzeszowem, Szczecinem Wrocławiem, Zieloną Górą, a także Kraków i Gdańsk.

Te loty to przede wszystkim test generalny nowej rzeczywistości w samolotach i na lotniskach, czyli zaostrzonych kontroli sanitarnych. Temperatura będzie mierzona pasażerom już przy wejściu do terminalu, osoby przylatujące i odlatujące zostaną odseparowane, a przy kontrolach bezpieczeństwa i wchodzeniu na pokład trzeba będzie zachować bezpieczny dystans. Na razie nie wiadomo, czy tak jak w pociągach i autobusach na rejsach krajowych będzie można sprzedawać tylko połowę miejsc.

Linie czekają na zniesienie restrykcji

Nie wiadomo również, kiedy formalnie zostanie zniesiony zakaz wykonywania regularnych połączeń z i do Polski, wprowadzony w połowie marca. Oficjalnie obowiązuje tylko do 23 maja, ale rząd już wielokrotnie udowodnił, że lubi przedłużać takie regulacje w ostatniej chwili. Nic dziwnego, że na razie linie nie planują przywrócenia żadnych międzynarodowych połączeń z naszym krajem 24 maja. LOT przygotowuje się do takiego kroku w połowie czerwca. Lufthansa chce pierwsze połączenia do Polski uruchomić 1 czerwca. Wizz Air na razie planuje powrót w połowie następnego miesiąca, a Ryanair nieco później. Irlandczycy chcą w lipcu zaoferować 40 proc. planowanych wcześniej lotów i obsłużyć prawie wszystkie kierunki, które mieli dotąd w rozkładzie, ale na razie to pobożne życzenia.

Wszystko zależy bowiem od polskich przepisów oraz porozumień z innymi krajami. Jeśli nawet formalny zakaz wykonywania lotów zostanie zniesiony, ale podróż do Polski będzie wiązała się z koniecznością odbycia dwutygodniowej kwarantanny, to z połączeń skorzystają nieliczni. Linie będą je wówczas przywracać bardzo powoli i ograniczą się do najważniejszych tras o charakterze biznesowym – np. między Warszawą a Paryżem, Londynem czy Mediolanem. Aby chociaż w ograniczonej formie wrócił również ruch turystyczny, potrzebne jest poluzowanie przepisów.

Europa stopniowo odmraża lotnictwo

Poszczególne kraje próbują zawierać porozumienia dwustronne albo regionalne, bo wiadomo, że żadnych ogólnounijnych norm na razie nie będzie. Zbyt różna jest sytuacja epidemiologiczna w państwach wspólnoty. Pionierami lokalnej współpracy są na razie Litwa, Łotwa i Estonia, gdzie już funkcjonują pierwsze połączenia, a mieszkańcy tych państw są zwolnieni z obowiązku odbywania kwarantanny podczas wizyty u sąsiada. Taka podróżnicza bańka to przykład, który na pewno znajdzie naśladowców. Nad podobnym rozwiązaniem pracują Polska, Czechy, Słowacja i Węgry.

Równocześnie trwają rozmowy między krajami Południa i Północy, aby możliwe były latem podróże dla turystów na zasadzie korytarzy transportowych. Liczy na to zwłaszcza Grecja, stosunkowo łagodnie dotknięta koronawirusem. Także Włochy, chcące ratować turystykę, luzują restrykcje i od czerwca zapraszają do siebie turystów.

Wróci tanie latanie. Ale...

W najbliższych miesiącach czeka nas zatem bardzo stopniowe, a przede wszystkim bardzo nierównomierne odmrażanie lotnictwa w Europie. Można założyć, że latanie z Polski na Litwę, Węgry czy do Austrii będzie możliwe bez lokalnych kwarantann znacznie szybciej niż np. podróże do Hiszpanii albo Francji. W niektórych przypadkach warunkiem wjazdu bądź powrotu może być wykonywanie komercyjnych testów na koronawirusa (kosztujących w tej chwili ok. 500 zł), ale wówczas liczba podróżujących będzie na pewno niewielka. Kto nie może się doczekać podróży samolotem, ten musi na bieżąco śledzić zmiany w przepisach i dostosowywaną do nich ofertę linii. Pierwsi odważni na pewno zostaną nagrodzeni stosunkowo tanimi biletami – ale na wielki wybór kierunków podróży liczyć nie powinni. Zwłaszcza że loty pozaeuropejskie do normalności jeszcze długo nie wrócą.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną