Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Garbus na prąd? Volkswagen chce konkurować z Teslą

ID.3, auto elektryczne od Volkswagena ID.3, auto elektryczne od Volkswagena Annegret Hilse / Reuters / Forum
Volkswagen modelem ID.3 zaczyna elektryczną ofensywę. Czy zatrze pamięć o aferze dieslowej i nawiąże do słynnych poprzedników, którzy zrewolucjonizowali motoryzację?

To ma być godny następca Garbusa i Golfa, tyle że w wersji elektrycznej. Od piątku 11 września klienci mogą odbierać pierwsze egzemplarze modelu ID.3, auta będącego flagowym projektem nowej ery elektromobilności. Cały koncern Volkswagena ma zainwestować w pojazdy na prąd oszałamiającą kwotę 33 mld euro do 2024 r. O ile przez długi czas firma, podobnie jak inni niemieccy giganci motoryzacyjni, nie przywiązywała wielkiej wagi do elektromobilności, o tyle teraz stawia wszystko na jedną kartę. To po części pokłosie afery dieslowej, czyli skandalu, który wstrząsnął koncernem i wpędził go w gigantyczne straty. Aby spełnić coraz bardziej wyśrubowane normy emisji spalin, Volkswagen stosował w swoich pojazdach nielegalne oprogramowanie, dzięki któremu podczas testów wypadały one dużo lepiej niż w rzeczywistych warunkach.

Czytaj też: Sprawiedliwość paneuropejska? Będą pozwy zbiorowe

Volkswagen też robi zielone samochody

ID.3 nie jest pierwszym elektrycznym pojazdem z rodziny Volkswagena, ale na pewno pierwszym, z którym związane są ogromne nadzieje, który może liczyć na wielką promocję i który ma wyznaczyć nowe trendy. Na razie recenzje nie są oszałamiające, a prestiżowy niemiecki „Auto Motor und Sport” dość krytycznie ocenił nowy model. Jednak z nieoficjalnych informacji wynika, że zainteresowanie klientów jest spore. Volkswagen liczy ponoć na sprzedaż w tym roku 15 tys. egzemplarzy. Katalogowa cena podstawowej wersji w Niemczech to prawie 40 tys. euro, ale dzięki rządowym dopłatom do pojazdów elektrycznych i dodatkowym ulgom ID.3 kosztuje ok. 30 tys. euro, a to już kwota – jak na niemieckie warunki – całkiem rozsądna.

Niemieccy klienci do niedawna bardzo sceptycznie podchodzili do pojazdów elektrycznych, ale zaczyna się to zmieniać. W ubiegłym roku takie auta stanowiły ok. 2 proc. wszystkich nowo rejestrowanych samochodów u naszego sąsiada, w tej chwili ten wskaźnik przekroczył 5 proc. W Polsce zainteresowanie ID.3 będzie z pewnością dużo mniejsze, choćby dlatego, że model – kosztujący w pierwszej wersji 167 tys. zł – jest za drogi, aby można było skorzystać z rządowego programu dopłat „Zielony Samochód”.

Elon Musk na przejażdżce

Dla Volkswagena ID.3 to projekt tyleż biznesowy, co prestiżowy. Najważniejszym rywalem jest amerykańska Tesla, która w krótkim czasie stała się nie tylko symbolem elektromobilności, ale też punktem odniesienia, standardem, do którego porównuje się innych. Taki stan rzeczy jest wyjątkowo deprymujący dla koncernów motoryzacyjnych z ogromną tradycją, jak Daimler, BMW czy właśnie Volkswagen. Niemcy wiedzą, że zbyt późno zainwestowali w pojazdy elektryczne i teraz muszą nadrabiać stracony dystans. Tymczasem Tesla zaczęła już budowę pierwszej europejskiej fabryki pod Berlinem. To symboliczne wyzwanie rzucone markom z kraju, który swoją potęgę gospodarczą zawdzięcza przynajmniej w części motoryzacji. Podczas niedawnej wizyty w Niemczech Elon Musk, szef Tesli, odwiedził Volkswagena, a szef koncernu Herbert Diess zaprosił go nawet na przejażdżkę nowym ID.3.

Od razu pojawiły się spekulacje na temat ewentualnej współpracy Tesli i Volkswagena, ale to raczej mało prawdopodobny scenariusz, skoro ID.3 pomyślany jest jako odpowiedź na Model 3 Tesli, a przygotowywany już SUV o nazwie ID.4 rzuci wyzwanie Modelowi Y. Po stronie Amerykanów jest świeżość, efekt nowości, imponujący rozwój i szalony prezes. Niemcy liczą na wierność starych klientów i ogromne doświadczenie, wsparte wielkimi możliwościami inwestycyjnymi dzięki kapitałowi gromadzonemu przez dziesięciolecia. Zapowiada się fascynująca rywalizacja.

Czytaj też: Testy spalin na ludziach to jeszcze jeden trup w szafie diesla

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną