Czas węgla minął – zrozumieli to nawet górnicy. Wciąż jednak nie wiadomo, jak ma wyglądać pożegnanie z naszym czarnym złotem i kto za to zapłaci. A rachunek będzie wysoki.
Takiej Barbórki jak tegoroczna najstarsi górnicy nie pamiętają. Nie tylko dlatego, że Covid-19 wymusił rezygnację z tradycyjnego świętowania. Ważniejsze, że to pierwsza z ostatnich Barbórek. Zaczęło się odliczanie do wyjazdu na powierzchnię ostatniego wózka z węglem z ostatniej czynnej kopalni. Górnicze związki wynegocjowały już z rządem wstępny harmonogram likwidacji górnictwa węgla kamiennego, na razie na Śląsku. Szczegóły wygaszenia całej polskiej branży węgla kamiennego i brunatnego mają zostać uzgodnione w umowie społecznej, nad którą prace trwają.
Polityka
49.2020
(3290) z dnia 01.12.2020;
Rynek;
s. 47
Oryginalny tytuł tekstu: "Długi początek końca"