Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Kombinacja norweska

Dlaczego Morawiecki zaczepia Norwegów

Platforma wiertnicza na Ekofisk, jednym z najstarszych złóż ropy naftowej w norweskiej części Morza Północnego, na tle zorzy polarnej. Platforma wiertnicza na Ekofisk, jednym z najstarszych złóż ropy naftowej w norweskiej części Morza Północnego, na tle zorzy polarnej. Getty Images
Norwegia żeruje na wojnie w Ukrainie, sprzedając gaz po chorych cenach. Swoimi nieuczciwymi zyskami powinna się dzielić – stwierdził na spotkaniu z młodzieżą premier Morawiecki. Potem wyjaśnił, że tak właśnie trzeba negocjować.
14 proc. PKB zapewniają Norwegii dochody z ropy i gazu. W tym roku spodziewany jest nawet sześciokrotny wzrost zysków.Getty Images 14 proc. PKB zapewniają Norwegii dochody z ropy i gazu. W tym roku spodziewany jest nawet sześciokrotny wzrost zysków.

Pomysł z korespondencyjnym łańcuszkiem św. Antoniego w intencji opamiętania Norwegów pojawił się niespodziewanie podczas spotkania Mateusza Morawieckiego z uczestnikami Ogólnopolskiego Kongresu Dialogu Młodzieżowego. Odpowiadając na pytania dotyczące bezpieczeństwa energetycznego, premier głośno zastanawiał się: „czy mamy płacić Norwegii za gaz 110 euro za MWh? To są gigantyczne pieniądze – cztery–pięć razy większe niż jeszcze rok temu. Przecież to jest chore!”. Ocenił, że „to jest pośrednie żerowanie na wywołanej przez Putina wojnie. Drodzy norwescy przyjaciele, to nie jest sprawiedliwe”. Apelował do ich sumień, by się tym bogactwem błyskawicznie podzielili i w tym celu polska młodzież powinna „pisać do młodych przyjaciół w Norwegii”.

Monologi premiera, jak sprowadzić Norwegów na drogę uczciwości, weszły natychmiast do internetowego kanonu jego złotych myśli. Obok pobożnych życzeń dotyczących planów rechrystianizacji Europy, by śpiewała kolędy i nie zamieniała kościołów w muzea. Śmiechom i zabawom nie było końca, bo nie wiadomo, dlaczego wszystkim przypomniała się sprawa sprzedaży działek kupionych kiedyś za bezcen od Kościoła przez Morawieckiego. Teraz, na fali wojenno-inflacyjnej koniunktury, zostały sprzedane z potężnym zyskiem przez żonę premiera. Pojawiły się więc pytania, kto tu żeruje na wojnie.

Politycy opozycji też nie szczędzili złośliwości. Marcin Kierwiński tweetował: „Okazuje się, że rząd Morawieckiego nie zabezpieczył kontraktu na norweski gaz. Dlatego ten dyletant atakował wczoraj Norwegów. Koszty takiej polityki zapłacą Polacy i to... Gazpromowi. Cała prawda o rządzie PiS”. Dariusz Rosati edukował: „Premier najwyraźniej nie wie, że »nadmiarowe« zyski z wydobycia ropy i gazu w Norwegii gromadzone są na koncie państwowego funduszu inwestycyjnego (Norges Bank Investment Management) na potrzeby przyszłych pokoleń, gdy skończy się wydobycie.

Polityka 23.2022 (3366) z dnia 31.05.2022; Rynek; s. 45
Oryginalny tytuł tekstu: "Kombinacja norweska"
Reklama