Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Nowoczesność w służbie czystości

Nowoczesne kosze na uliczne odpady nie tylko sortują i komunikują się z firmami odbierającymi śmieci, ale mogą także filtrować powietrze, zbierać dane o jego bieżącej jakości, pełnić rolę hot-spota Wi-Fi. Nowoczesne kosze na uliczne odpady nie tylko sortują i komunikują się z firmami odbierającymi śmieci, ale mogą także filtrować powietrze, zbierać dane o jego bieżącej jakości, pełnić rolę hot-spota Wi-Fi. materiały prasowe
Inteligentne kosze i pojemniki na odpady nie są wcale gadżetami. Pozwalają na rzadsze opróżnianie i poprawiają wskaźniki recyklingu, które są u nas wciąż zbyt niskie.

Wzrost opłat za odbiór odpadów odczuwamy od dłuższego czasu – w tej dziedzinie wysoka inflacja ma już, niestety, bogatą historię. Samorządy zastanawiają się, jak przerwać tę spiralę podwyżek i przynieść ulgę coraz bardziej zdenerwowanym mieszkańcom. Tym bardziej że wiele osób jest zupełnie zdezorientowanych. Z jednej strony od kilku lat starają się segregować odpady i coraz większą wagę przykładają do tego, gdzie i co wyrzucają. A równocześnie opłaty ustalane przez gminy rosną, bo samorządy tłumaczą, że stawki, jakich żądają firmy startujące w przetargach na wywóz i zagospodarowanie śmieci, są coraz wyższe. Teraz sytuację pogarsza jeszcze eksplozja cen energii, która już wkrótce zapewne przełoży się na kolejną podwyżkę opłat odpadowych.

Ratunkiem mogą okazać się nowoczesne technologie, dzięki którym da się zarządzać gospodarką odpadami w sposób inteligentny. Chodzi przy tym o trzy podstawowe cele: ograniczenie częstotliwości wywożenia śmieci, polepszenie jakości segregacji odpadów (a dzięki temu pozyskiwanie czystszych surowców do recyklingu) oraz optymalizację tras przejazdów śmieciarek (w efekcie mniej zużytego paliwa). Zwłaszcza kwestia poprawy sortowania odpadów wpłynie na ograniczenie kosztów ponoszonych przez gminy, a w praktyce przez mieszkańców.

O ile w gospodarstwach domowych powoli uczymy się segregacji, to w koszach stojących na ulicach najczęściej wciąż mieszają się wszystkie typy odpadów. Odpowiedzią może być zastosowanie nowatorskich rozwiązań. – Bin-e to inteligentny, samouczący się kosz na śmieci, który sortuje automatycznie odpady do czterech frakcji: papier, szkło, plastik, puszki. Równocześnie kompresuje on papier i plastik, co pozwala rzadziej go opróżniać. Dzięki codziennej aktualizacji danych urzędnicy mają możliwość tak zaplanować trasę i częstotliwość opróżniania koszy, by uniknąć tzw. pustych przebiegów. Udostępnienie tego typu koszy na terenie instytucji, placów zabaw i terenów publicznych umożliwia zebranie wartościowego surowca wtórnego już u źródła. Znacząco zwiększy to efektywność recyklingu – mówi Paweł Lesiak, wiceprezes Interzero, Organizacji Odzysku Opakowań SA.

Nowoczesne kosze na uliczne odpady nie tylko sortują i komunikują się z firmami odbierającymi śmieci, ale mogą także filtrować powietrze, zbierać dane o jego bieżącej jakości, pełnić rolę hot-spota Wi-Fi, a nawet ładowarki USB. Co ważne, energię do swojej pracy pobierają często ze słońca, bo są wyposażone w panele fotowoltaiczne. Obok koszy coraz istotniejszą funkcję powinny pełnić butelkomaty, które dzięki czujnikom i kamerom są w stanie rozpoznać typ butelki, a w przypadku najpopularniejszych butelek PET zgnieść je i przygotować do dalszego transportu. Póki nie istnieje w Polsce typowy dla wielu krajów system kaucyjny, w ramach którego zużyte butelki oddaje się w sklepach, potrzebujemy rozwiązań pomostowych, aby poprawić wciąż bardzo niski u nas odsetek wykorzystywanych powtórnie opakowań plastikowych i szklanych. Uzupełnieniem nowoczesnego systemu gospodarowania odpadami są bezwonne maszyny kompostujące, które przetwarzają odpady pochodzenia roślinnego i zwierzęcego na użyźniacz do gleby.

Do poprawy w funkcjonowaniu gospodarki śmieciowej warto też zaangażować telefony komórkowe. – Gminy od dłuższego czasu wykorzystują różne aplikacje dostępne na urządzeniach mobilnych, poprzez które można przypominać mieszkańcom o terminach odbioru poszczególnych frakcji odpadów komunalnych (w tym tych odbieranych zaledwie parę razy do roku). Aplikacje pomagają także w sortowaniu, bo zawierają słowniczki podpowiadające, do którego pojemnika wrzucić dany odpad. Lista jest na bieżąco uzupełniana w oparciu o nadesłane przez mieszkańców pytania – mówi Maciej Kiełbus, partner w kancelarii Dr Krystian Ziemski&Partners, ekspert Związku Miast Polskich.

Nowoczesne technologie wkraczają także do altan śmietnikowych, pozwalając na ich odpowiednie zabezpieczenie (dostęp tylko osób uprawnionych) czy monitorowanie. Mieszkańcy dostają specjalne kody kreskowe naklejane na worki z odpadami. Takie rozwiązania nie tylko poprawiają jakość segregacji, ale także uniemożliwiają podrzucanie śmieci przez osoby czy przedsiębiorstwa spoza osiedla. Dodatkową korzyścią jest poprawa stanu czystości śmietnika i jego okolicy. Na początku takie systemy budzą sporo wątpliwości mieszkańców, którzy boją się na przykład utraty prywatności. W praktyce jednak korzyści okazują się bardzo konkretne, bo system zarządzany w sposób nowoczesny jest po prostu tańszy w eksploatacji. Raz zainwestowane środki szybko się zwracają, a rozwiązania traktowane na początku jako zbędny gadżet okazują się pożądanym standardem.

Polityka 50.2022 (3393) z dnia 06.12.2022; Smart city; s. 56
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama