Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

TSUE wydał opinię ws. kredytów frankowych. Korzystną dla frankowiczów

Frank szwajcarski Frank szwajcarski Shutterstock
Trybunał Sprawiedliwości UE po raz kolejny pomógł klientom frankowym. W czwartkowej opinii orzekł, że banki nie mogą liczyć na dodatkowe świadczenia z tytułu nieważnych umów kredytowych.

Sprawa dotyczy tzw. bezumownego (gdy umowy sądy zaczęły unieważniać) korzystania z kapitału. Banki składają o to pozwy przeciwko kredytobiorcom, przekonując, że przecież klient dzięki pożyczonym pieniądzom nie tylko kupił kiedyś nieruchomość, ale też przez lata mógł z niej korzystać – mieszkać sam albo wynajmować innym. Podstawą argumentacji banków jest to, że nie może być zupełnie darmowego kredytu, bo to niesprawiedliwe chociażby wobec kredytobiorców złotowych. Na łamach „Polityki” wyjaśniał to niedawno Cezary Kowanda.

Frankowicze. Pieniądze, odsetki i nic więcej

Tymczasem Trybunał Sprawiedliwości UE wydał w czwartek opinię, z której wynika, że instytucje finansowe nie mogą dochodzić względem konsumenta roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty. Mówiąc inaczej: banki mogą liczyć na zwrot pieniędzy i odsetek i nic więcej.

Inaczej sprawa wygląda, jeżeli chodzi o kredytobiorców. Ci zgodnie z prawem polskim i unijnym mogą dochodzić roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytu hipotecznego.

Powód? To banki zamieściły w umowie kredytu hipotecznego warunki uznane za nieuczciwe, więc nie mogą czerpać korzyści z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania.

Czytaj też: Frankowa saga trwa. TSUE znów po stronie klientów banków

2:0 dla frankowiczów

Komisja Nadzoru Finansowego wyliczyła, że unieważnienie wszystkich umów frankowych bez jakiejkolwiek rekompensaty dla banków to koszt dla całego sektora rzędu 100 mld zł. Ewentualne zachwianie się stabilności rynków finansowych to kolejny argument banków w walce z frankowiczami. Tymczasem rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins stwierdził, że jest on „pozbawiony znaczenia”. Dyrektywa TSUE ma bowiem przede wszystkim chronić interesy konsumentów, a nie przedsiębiorstw. „Banki jako podmioty utworzone na podstawie prawa są zobowiązane prowadzić swoje sprawy w sposób zapewniający przestrzeganie wszystkich jego przepisów” – podkreślił w komunikacie.

Opinia TSUE nie jest wyrokiem, ale rysuje kierunek, w jakim w przyszłości mogą podążać podobne sprawy.

Przypomnijmy: w 2019 r. TSUE już raz pomógł frankowiczom. W głośnej sprawie rodziny Dziubaków przeciwko bankowi Raiffeisen otworzył drogę do unieważniania umów kredytowych, gdy znajdą się w nich niedozwolone klauzule dotyczące np. sposobu ustalania rat. A takie właśnie dokumenty podpisywali prawie wszyscy frankowicze.

To właśnie po tym wyroku frankowicze masowo ruszyli do sądów. Według danych NBP z grudnia 2022 r. złożono już ponad 100 tys. pozwów przeciw bankom. 85 tys. z nich czeka na wyrok w pierwszej instancji, kolejne 15 tys. jest już w drugiej, bo przegrany (najczęściej to bank) postanowił się odwołać. Natomiast w przypadku ok. 4 tys. frankowiczów wyroki są prawomocne.

Czytaj też: Frankowicze 2.0. Czas na procesy wytaczane przez firmy?

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną