Klasyki Polityki

Pojedynczo

Życie singla w wielkim mieście

Ludzie bez pary żyli w społeczeństwie od zawsze, jednak pojawienie się młodego singla to zjawisko, zwłaszcza w Polsce, stosunkowo nowe. Ludzie bez pary żyli w społeczeństwie od zawsze, jednak pojawienie się młodego singla to zjawisko, zwłaszcza w Polsce, stosunkowo nowe. RyanMcGuire / Pixabay
Zasobny, wykształcony i dumny ze swego położenia. Kto mu dodał skrzydeł, kto zdjął z niego odium starej panny lub kawalera, kto wyposażył w ideologię pełnego atrakcji i samospełnienia życia w pojedynkę? Specjaliści od marketingu, reklamy, mediów.

Ludzie bez pary żyli w społeczeństwie od zawsze, jednak pojawienie się młodego singla to zjawisko, zwłaszcza w Polsce, stosunkowo nowe. Narodziło się z nadejściem wolnego rynku. Współczesne warunki życia i marketing pospołu stworzyły singla wielkomiejskiego.

Nie wszyscy żyjący w pojedynkę zasługują na to miano. Według danych Narodowego Spisu Powszechnego, dorosłych samotnych osób jest w naszym kraju 9 mln. Różnią się od siebie statusem i drogami dochodzenia do stanu solo. To starsi wdowcy, a także osoby, które po przejściach i rozczarowaniach w małżeństwach lub długotrwałych związkach wybierają w końcu samotność albo ona ich wybiera. Kawalerów i panien, licząc od 20 roku życia, jest prawie 6 mln. Należą do tej grupy m.in. niewykształceni kawalerowie-rolnicy, czekający na kobietę gotową do pracy w gospodarstwie.

Wariantów samotności od zawsze było bardzo wiele, ale kryteria znalezienia się w gronie singli – wybrańców rynku, są ostre. Prawdziwe single to te wielkomiejskie od 25 roku życia do mniej więcej 40 (w miarę starzenia ich wartość na rynku spada, aż w końcu wypadają z grupy), mieszkający samotnie, ponadprzeciętnie wykształceni, znający języki, z dochodem zaczynającym się od 3 tys. zł miesięcznie, atrakcyjni z wyglądu, dobrze ubrani. Najczęściej są przedstawicielami wolnych zawodów, pracownikami reklamy lub firm public relations, właścicielami niedużych firm, reprezentantami klasy menedżerów.

W Polsce oblicza się, że liczba spełniających te warunki singli sięga obecnie od 1,5 mln do 2 mln. Skąd się biorą?

Samotni, zapracowani, jedynacy

W 1980 r.

Polityka 42.2006 (2576) z dnia 21.10.2006; Raport; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Pojedynczo"
Reklama