Społeczeństwo

Odroczone efekty trwogi

Jak strach może wpłynąć na wybory?

Paweł Wodzyński / BEW
Poczucie przywiązania do narodu i jego symboli pojawiające się w obliczu śmierci może mieć też ciemną stronę.
Dr Michał BilewiczTadeusz Późniak/Polityka Dr Michał Bilewicz

Z badań z obszaru psychologii egzystencjalnej wynika, że pierwszą reakcją na myśl o śmierci jest szok i odsuwanie od siebie wszelkich myśli o końcu życia. Gdy mijał czas, a badani angażowali się w inne zadania, pojawiały odroczone efekty trwogi – konformizm, nacjonalizm, fundamentalistyczne przywiązanie do swojego światopoglądu.

W ostatnich dniach wielu publicystów ogłosiło faktyczny koniec żałoby po prezydencie Kaczyńskim i innych ofiarach katastrofy pod Smoleńskiem. Choć żałoba narodowa nadal trwa, to zaczynamy dostrzegać odroczone efekty trwogi – za zasłoną pojednawczej frazeologii zaczynają pojawiać się nacjonalistyczne interpretacje wydarzeń z 10 kwietnia, obozy polityczne coraz częściej okopują się na swoich pozycjach, a spór wokół miejsca pochówku zdaje się być początkiem polowania na niedostatecznych patriotów.

Jak pokazują niedawne badania Immo Fritsche i współpracowników, za podobne zjawiska odpowiada poczucie utraty kontroli. Słysząc o śmierci – szczególnie o śmierci osób, które na co dzień „spotykaliśmy” na łamach gazet, czy w telewizorach – uświadamiamy sobie własną śmiertelność. Uświadamiamy sobie, że nasz los jest poza naszą kontrolą. Dlatego zaczynamy poszukiwać prostych rozwiązań i silnych przywódców, którzy dają iluzję pełnej kontroli, samodzielności.

W pierwszych dniach po odejściu Jana Pawła II byliśmy zjednoczeni, pogrążeni w zadumie i żałobie. Kilka miesięcy później większość z nas postawiła zaś w wyborach na polityków bardzo zdecydowanych, budujących swój wizerunek na nacjonalizmie, homofobii i lustracyjnym podejściu do polityki historycznej. Z punktu widzenia psychologii egzystencjalnej bliskość wyborów prezydenckich powinna napawać niepokojem. Szczególnie tych z nas, którzy za Słonimskim marzą o „Polsce słabej”.

 

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną