Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Coraz mniej sióstr

Obecnie w Polsce jest 100 żeńskich rodzin zakonnych czynnych prowadzących 2397 domów oraz 16 żeńskich rodzin zakonnych klauzurowych (kontemplacyjnych), prowadzących 84 klasztory.

Najstarszym zakonem żeńskim w Polsce są norbertanki (1126 r.), a najliczniejszym żeńskim zakonem – elżbietanki (1114 sióstr w 2009 r.).

Od lat obserwuje się zjawisko spadku liczebności w zakonach żeńskich. W 2000 r. wszystkich sióstr było 24 829, w tym 23 164 profeski (czyli zakonnice, które złożyły śluby), 1024 nowicjuszki i 641 postulantki (kandydatki na zakonnice). W 2010 r. zakonnic było już tylko 21 562. Trend spadkowy dotyczy głównie tzw. zakonów czynnych – w 2000 r. profesek czynnych było 21 750, obecnie jest ich 20 500. Ale i w zakonach klauzurowych odnotowuje się spadek liczebności. Wszystkich sióstr w zakonach klauzurowych w 2000 r. było 1589, a w 2010 r. – 1445.

Stale zmniejsza się liczba kandydatek na zakonnice. W 2000 r. do zgromadzeń żeńskich zgłosiło się 641 osób, podczas gdy 10 lat później tylko 356. W ciągu ostatniej dekady spadła też wyraźnie liczba osób rozpoczynających nowicjat, czyli sióstr przygotowujących się do życia zakonnego. W 2000 r. było ich 550, natomiast w ubiegłym roku już tylko 209.

Wzrasta także liczba odejść z zakonów. Podczas gdy w okresie od października 2001 r. do września 2002 r. z życia w zgromadzeniu zrezygnowało 59 sióstr juniorystek (czyli tych, które złożyły pierwsze śluby, nowicjuszek i kandydatek), to w okresie od października 2008 r. do września 2009 r. było ich już 199. (J.S.)

Źródła: KAI, KWPŻZZ, KPŻKK, KWPZM

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną