Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Odbicie palmy

Z życia sfer

Euro trwa, są pierwsi przegrani. Np. palma przy rondzie de Gaulle’a, którą artystka Rajkowska z przyczyn ideowych oszpeciła poprzez pozbawienie wielu liści i zawieszenie na niej transparentu „Chleba zamiast igrzysk”.

Artystka przyznała, że oskubała palmę „w imię protestu przeciwko polityce władz Warszawy”, które za 2 mld zł wybudowały Stadion Narodowy zamiast mieszkań komunalnych. Przejawem tej polityki miało być także ustawienie obok palmy ogromnej nadmuchiwanej piłki futbolowej, co stanowi przykład lekceważenia sztuki i artystów przez miasto.

Oskubanie własnej palmy przez Rajkowską wywołało gorące reakcje. Niektórzy bronią jej tłumacząc, że jako artystka jest zdolna do wszystkiego i powinniśmy to zrozumieć. Przeważają jednak głosy, że Rajkowska nie powinna skubać, bo palma znajduje się w przestrzeni publicznej i patrzą na nią goście z zagranicy, w tym także matki z małymi dziećmi.

Obecność nadmuchiwanej piłki to element wzbogacający palmę i nadający jej koko spoko wygląd, dlatego Rajkowska nie powinna się przeciw piłce buntować. Zwłaszcza że w tych dniach piłki i tak są wszędzie, wszystko przypomina piłkę, zamienia się w piłkę, wyskakuje z piłki, jest przebrane za piłkę albo jest przerobione na piłkę (ewentualnie z piłki) i nawet z wypowiedzi ludzi w telewizji można wywnioskować, że zamiast mózgów mają piłki.

Wiele osób manifestuje niechęć także wobec palmy. W Internecie czytam, że palma to tragiczne nieporozumienie, element obcy nam kulturowo, „szkaradziejstwo”, „wiecheć” i „klozetowa szczota”, sprzeczna z duchem de Gaulle’a. Pojawiają się nawoływania do ostatecznego rozwiązania kwestii palmy poprzez „ujebanie kaszalota przy samym pniu”, bo i tak nie pasuje do naszego klimatu (w przeciwieństwie do nadmuchanej piłki, która do obecnego klimatu pasuje doskonale).

Tylko nieliczne głosy zauważają, że palma jest dziełem sztuki (nowoczesnej, ale jednak), w dodatku znajduje się w trudnej sytuacji, gdyż miasto się od niej odwróciło i nie łoży na nią. Musi się nią opiekować osobiście pani Rajkowska z gronem sponsorów, ponosząc koszty utrzymania palmy, które nie są małe z uwagi na konieczność częstej wymiany liści. Trudno się dziwić, że artystka poczuła się oburzona obcesowym wtargnięciem piłki w przestrzeń należącą do jej palmy, zwłaszcza że zakłamuje to ideową wymowę palmy, polegającą na popieraniu osób ubogich i wykluczonych ze sfery publicznej. Jak zauważył w „Gazecie Wyborczej” wpierający ideę palmy przedstawiciel Fundacji Nowa Kultura Bęc Zmiana, „popieranie protestujących grup społecznych jest już tradycją palmy”.

Dlatego, zdaniem jednego z internautów, nie powinniśmy mieć pretensji do autorki palmy o to, że ją oskubała. Zwłaszcza że poddana zmasowanej krytyce artystka może dostać depresji i zrobić jeszcze coś gorszego, np. ubrać palmę w prezerwatywę, co byłoby ostateczną kompromitacją Polski. Chociaż według mnie niewykluczone, że mógłby to być także duży sukces artystyczny.

Polityka 25.2012 (2863) z dnia 20.06.2012; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Odbicie palmy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną