Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Wzorzec metra artysty

Z życia sfer

W Warszawie na ulicy Chłodnej w decydującą fazę wchodzi budowa najwęższego na świecie mieszkania-pracowni.

Pomieszczenie szerokości zaledwie 1 m wypełni szczelinę między sąsiadującymi blokami i w przyszłości ma pomieścić izraelskiego pisarza Etgara Kereta, który został namówiony do zamieszkania w nim.

Świat kultury śledzi inwestycję z dużym zainteresowaniem. Wiadomo, że w kraju nie brakuje osób uważających, że dla wszystkich artystów, w dodatku Żydów, klitka szerokości metra to doskonałe rozwiązanie. Z drugiej strony są wątpliwości, czy tak wąska szczelina dla twórcy tego formatu co Keret nie będzie trochę za ciasna. Może mu ona przecież mocno krępować ruchy, a niewykluczone, że i wyobraźnię literacką.

Pojawiają się wątpliwości, czy upakowanego w ciasnej kanciapie izraelskiego pisarza będzie stać na pisanie utworów posiadających odpowiedni intelektualny rozmach i narracyjną rozległość. Czy w takich warunkach nie zostanie on skazany na prozę ciasną i klaustrofobiczną, gdyż pisaną z wąskiej perspektywy 1 m? Są nawet obawy, że może to być proza nacechowana niechęcią do Polski i Polaków, zwłaszcza że na podwórku obok pracowni pije się, sika, a niedawno tuż pod samą pracownią, pod trzepakiem, jeden z bywalców zdjął spodnie i uwalił kupę. Sceny takie, opisane piórem Kereta, z pewnością nie przysporzą Polsce sympatii, a w świat po raz kolejny pójdzie informacja o okrutnym losie, jaki Polacy zgotowali Żydom, zmuszając jednego z nich do przebywania w wąskiej kiszce na terenie dawnego getta.

Zwolennicy eksperymentu uważają jednak, że w życiu można się przyzwyczaić do wszystkiego, nawet do przebywania w metrowej szczelinie. Ich zdaniem będzie to dla pisarza duże wyzwanie, które zmobilizuje go do szybkiego napisania czegoś, żeby potem móc wyjść i rozprostować kości. Jest także nadzieja, że zwężenie przestrzeni życiowej spowoduje u niego rozszerzenie wyobraźni, co korzystnie wpłynie na rozwój jego talentu.

Gdyby tak się stało, z doświadczeń pisarza mogłoby skorzystać Ministerstwo Kultury, któremu na rozwijaniu talentów bardzo zależy. Na razie talenty w Polsce rozwijają się same, bez pomocy ministerstwa, ale trzeba przyznać, że jest to rozwój powolny i zupełnie niekontrolowany. Nie jest tajemnicą, że wielu artystów swój talent marnuje, gdyż żyje zbyt szeroko i na zbyt dużej powierzchni. Zaproponowanie im metrowych pracowni pozwoliłoby nad rozwojem ich talentu zapanować i go przyspieszyć. Niezagospodarowanych szczelin i szpar jest w stolicy dużo, dlatego miejsc dla utalentowanych twórców nie powinno zabraknąć. Do przedyskutowania pozostaje tylko to, jak często i na jak długo ich stamtąd wypuszczać.

Polityka 39.2012 (2876) z dnia 26.09.2012; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Wzorzec metra artysty"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną